Marek Plura ostro o podwyżkach cen energii: „Jesteśmy u progu wielkiej klęski!”
Senator Koalicji Obywatelskiej Marek Plura w ostrych słowach komentuje podwyżki cen prądu i gazu. I apeluje do rządzących, aby podjęli natychmiastowe działania w tej sprawie. – Jesteśmy u progu wielkiej klęski! – grzmi senator.
Marek Plura obawia się, że podwyżki cen energii uderzą z impetem w placówki miejskie – przede wszystkim te, które świadczą pomoc całodobową, czy całodzienną. – Od domów pomocy społecznej, przez domy dziecka, przez ogrzewalnie, noclegownie, warsztaty terapii zajęciowej, a nawet domy zakonne i parafialne, szkoły, żłobki. Wszędzie tam pojawia się groźba zamknięcia tych placówek w krótkim czasie – mówił nam w poniedziałek senator KO.
Zdaniem senatora ogromne podwyżki grożą zamknięciem tych placówek w krótkim czasie. – One są ciągle traktowane dokładnie tak, jak przedsiębiorstwa. Do tego dochodzi ogromna inflacja, wzrost cen. Jesteśmy u progu wielkiej klęski – mówił Marek Plura.
Zobacz także:
Jednocześnie senator wraz z obecnym na briefingu byłym prezydentem Gliwic, a obecnie również senatorem RP Zygmuntem Frankiewiczem zaapelowali do rządzących, aby podjęli natychmiastowe działania w tej sprawie.
– (Takie – przyp. red.) które pozwolą nam na to, żebyśmy nie zamykali szkół i szpitali, by samorząd nie musiał wybierać, czy zgasić światło na ulicy, czy w szpitalu. To jest trudne do wyobrażenia, ale jeszcze bardziej dla mnie trudne do wyobrażenia będą te chwile, kiedy również z powodu wzrostu płac trzeba będzie patrzeć na to, jak komornik zamyka dom pomocy społecznej – mówi senator Plura. I dodaje: – Wszędzie tam żyją ludzie, którzy potrzebują tego wsparcia całą dobę i dlatego dzisiaj o to wsparcie szczególnie dzisiaj apelujemy do rządu, aby przypomniał sobie o najsłabszych.
Wraz z początkiem roku rząd uruchomił z kolei tak zwaną Tarczę Antyinflacyjną, w ramach której najuboższe osoby mogą otrzymać wsparcie finansowe, które ma zniwelować rosnące ceny energii, gazu i żywności. Na ten cel rząd chce przeznaczyć ponad 4 miliardy złotych. W zależności od liczby osób w gospodarstwie domowym będzie można otrzymać od 400 do ponad 1437 zł. W przypadku jednoosobowego gospodarstwa domowego nie będzie można mieć dochodu wyższego niż 2100 zł, a w pozostałych przypadkach dochód nie będzie mógł przekroczyć 1500 zł na osobę.
Paweł Jędrusik