Marsz kobiet 29.10.2017 w Katowicach [WIDEO] Czego się domagały?

Pomimo niesprzyjającej pogody, w centrum Katowic odbył się w niedzielne popołudnie marsz kobiet.
30-letnia pani Patrycja jest upośledzona umysłowo i wymaga ciągłej opieki. Otrzymuje ją od mamy, która jednak pobierając świadczenie pielęgnacyjne na chorą córkę, pozbawiona jest możliwości jakiegokolwiek zarobku. Problem dotyczy wszystkich matek niepełnosprawnych dorosłych. W ich imieniu pani Aleksandra przemawiała dziś na rynku w Katowicach, walcząc jednocześnie o prawa kobiet.

To tylko jeden z wielu postulatów, z jakimi kobiety wyszły na ulice. Żądają sprawiedliwych zarobków, walki z przemocą oraz respektowania praw mniejszości seksualnych. – Konwencja antyprzemocowa nie jest wdrażana. Bardzo dużo kobiet jest ofiarami przemocy domowej. Chcemy się upomnieć o to, co nam się należy – mówi Aleksandra Kołeczek.

– Ten marsz jest po to, żeby Polki, tak jak Europejki, wreszcie cieszyły się pełnią praw człowieka i obywatela. Ten marsz organizujemy dlatego, że kolejny rok prawa kobiet nie dość, że są ignorowane, nie zapewnia nam się nawet tych standardów, które są nam obiecane w polskim prawie, ale są kolejne zakusy na to, żeby nasze prawa ograniczać i nie dajemy na to zgody – twierdzi Arnika Kluska, Partia Razem, organizator.

Mimo niesprzyjającej pogody w centrum Katowic zebrało się ponad pół tysiąca osób.




