Metal Doctrine Festival w Piekarach Śląskich: Na spotkanie z organizatorami przeciwnicy nie przyszli [WIDEO]
Zamiast dialogu, wyszedł monolog. Przeciwnicy zorganizowania Metal Doctrine Festival w Piekarach Śląskich przed Kopcem Wyzwolenia nie zareagowali na zaproszenie władz miasta – dyskutować zatem nie było z kim.
-To pokazuje jakie były prawdziwe intencje strony, która wyraża swój sprzeciw i protest. Uważam, że nie przybycie na to spotkanie jest lekceważeniem nie tyle wagi problemu, czy może osoby prezydenta jako takiej, ale jest takim lekceważeniem urzędu miasta, funkcji jaką sprawuję – uważa Sława Umińska-Duraj, prezydent Piekar Śląskich.
Rozczarowania nie kryli także organizatorzy festiwalu. -Moim zdaniem jest to złe, bo mimo wszystko kościół powinien chyba rozmawiać – w swojej dobroci ma to, żeby rozmawiać z drugim człowiekiem, a tutaj tak naprawdę pokazuje odwrotną stronę i jest to moim zdaniem złe, hańbiące. Myśmy niczym nie zawinili, jesteśmy tylko fanami muzyki, a oskarżenia, które padały pod naszym adresem są kompletnie niewłaściwe i totalnie się z tym nie zgadzamy – mówi Marek Krajcer, współorganizator Metal Doctrine Festival.
Przypomnijmy, że o Metal Doctrine Festival w Piekarach Śląskich przed Kopcem Wyzwolenia zrobiło się głośno, gdy list otwarty skierowany do prezydent Piekar Śląskich wystosowali proboszczowie piekarskich parafii oraz gdy dwóch piekarskich radnych wraz z posłem Jerzym Polaczkiem zaczęli zbierać podpisy pod protestem w sprawie propagowania przez władze Piekar Śląskich postaw i wartości anty-chrzescijańskich.
–Żeby na poświęconej ziemi prowadzić tego typu koncerty to jest naprawdę przegięcie i narodziło się to oddolnie – do mnie przyszli mieszkańcy Piekar by na sesji zapytać czy to będzie miało miejsce, bo miało to nie być kontynuowane – mówi Grzegorz Zorychta, radny Rady Miasta Piekary Śląskie (wyp.arch)
W podobnym tonie głos zabrał wojewoda śląski Jarosław Wieczorek. Z tą retoryką nie zgadza się przywoływany w liście księży zespół KAT i Roman Kostrzewski. W swoim oświadczeniu pisze on, że:
„Kopiec zbudowany rękami wolontariuszy z różnych stron kraju, dla upamiętnienia Powstańców Śląskich, winien być żywym miejscem spotkań i czerpania z tego faktu radości. Uważamy, że wydarzenia kulturalne najlepiej wpisują się w tę idee”.
Podobnego zdania jest Barbara Graniczna – wnuczka powstańca śląskiego. -Jeżeli tam się odbywają inne imprezy, to dlaczego ta impreza miałaby się nie odbyć. To nie jest moja estetyka, ja na takie koncerty nie chodzę, ale nie uważam, że ktoś kto chodzi na takie koncerty to trzeba mu tego zabronić. A poza tym jest to takie miejsce, że… to nie jest miejsce pochówku, to nie jest miejsce święte, poświęcone jakoś przez kościół i ono należy do społeczeństwa – mówi Barbara Graniczna, wnuczka powstańca śląskiego.
Organizatorzy Metal Doctrine Festival gotowi są jednak pójść na ustępstwa. -Jesteśmy zmęczeni tym wszystkim tak naprawdę – tymi zarzutami i w ogóle całym zamieszaniem, dlatego zaprosiliśmy dzisiaj przeciwną stronę, żeby porozmawiać na ten temat, żeby coś zaproponowali. Chcieliśmy właśnie zaproponować zmianę miejsca, więc prawdopodobnie w najbliższej przyszłości, w najbliższych dniach prawdopodobnie zaproponujemy sami te zmiany łącznie z panem i panią prezydent – mówi Marek Krajcer, współorganizator Metal Doctrine Festival w Piekarach Śląskich.
Czy zmiana terminu sprawi, że emocje wokół imprezy ucichną – czas pokaże.
(Sandra Hajduk)
