Uczniowie wszystkie w tym roku sprawdziany mają już za sobą, ale ich szkoły tego ostatniego przed wakacjami nie zdały. -Zwracaliśmy szczególną wagę na stan sanitarny pomieszczeń nauczania, na stan sanitarny pomieszczeń gdzie odbywają się zajęcia wychowania fizycznego, kontrolowaliśmy także sanitariaty i tereny zewnętrzne szkoły – mówi Monika Kaczmarek, Wojewódzka Inspekcja Sanitarna w Katowicach. Nauka płynąca z kontroli, jaką przeprowadził Główny Inspektor Sanitarny w szkołach jest prosta. W większości potrzebne są duże zmiany. Oczywiście zmiany na lepsze. -Moim zdaniem to szafki powinny być w szkołach, bo dzieci mają później różne schorzenia kręgosłupa, wady postawy. Dla mnie jest czasem ten plecak za ciężki jak idę ze szkoły i go po prostu pomagam, a co dopiero dla dziecka które ma 13 lat – mówi jedna z mam. Brak szafek i ciężkie plecaki to najmniejsze ze szkolnych przewinień.
Wiele placówek nie dźwiga też ustawowego ciężaru zapewnienia dzieciom dostępu do pełnego zaplecza sportowego. W województwie śląskim aż 5 % szkół wciąż nie ma żadnej infrastruktury do prowadzenia zajęć WF. -Część naszej młodzieży może uczestniczyć w pływaniu w Pałacu Młodzieży w Katowicach, a przy sprzyjającej aurze korzystamy z pobliskiego parku, gdzie lekkoatletyczne zajęcia i zabawy i gry można realizować – mówi Agata Krużyńska, nauczycielka wychowania fizycznego. Zdarza się, że szkoła ma tylko boisko, ale nie ma sali gimnastycznej i na odwrót. Lekcje wychowania fizycznego odbywają się na korytarzu szkolnym, lub tak jak w tej katowickiej szkole uczniowie korzystają z infrastruktury miejskiej. –Tylko to jest teren ogólnodostępny, trzeba się też liczyć z bezpieczeństwem – mówi nauczycielka. Problemem jest również higiena.
Kontrola Sanepidu wykazała – w szkołach, co wydawać mogłoby się niemożliwe, brakuje podstawowych środków takich jak mydło, papier toaletowy czy nawet ciepła woda. W tej zabrzańskiej szkole od lat uczniowie korzystać mogą tylko z dwóch toalet znajdujących się w piwnicy, na pozostałych piętrach łazienek nie ma, zmienić ma się to dopiero teraz za sprawą budżetu obywatelskiego. -Szkoła zabiegała od wielu lat o to, żeby poprawić warunki w naszej szkole, jednakże jak wiadomo na wszystko nie starcza w budżecie pieniędzy i rodzice między innymi w tym roku bo po raz pierwszy była taka możliwość, zaproponowali żebyśmy złożyli taki wniosek – mówi Alicja Korol, dyrektor SP nr 5 w Zabrzu, (wyp. arch.). Na Śląsku skontrolowano w sumie ponad 1500 szkół. W tym województwie sytuacja w porównaniu z resztą kraju była stosunkowo dobra. Placówki w których doszło do zaniedbań, na poprawę mają niewiele czasu. Inspektorzy sanitarni domagają się natychmiastowych zmian. <.>
