Mieszkanie za remont. Katowice wznawiają realizację projektu
Mieszkanie za remont mogło nie doczekać swojej18 – stki. Jakiś czas temu nadzór prawny wojewody śląskiego dopatrzył się nieprawidłowości w popularnym w Katowicach programie przekazywania lokatorom mieszkań komunalnych.
– Nie zgadzaliśmy się z tą decyzją, dlatego też tę decyzję przekazaliśmy do rozstrzygnięcia przez sąd. Ostatnio otrzymaliśmy decyzję i dzięki temu możemy ogłosić 18. edycję mieszkania za remont. – mówi Ewa Lipka, UM w Katowicach.
Wojewoda śląski Jarosław Wieczorek nie zgłosił zażalenia na decyzję sądu w części dotyczącej samego programu. Jednak to nie koniec sporu.
– Rada Miasta Katowice upoważniła prezydenta miasta do zastosowania indywidualnych warunków sprzedaży lokali mieszkalnych bez doprecyzowania jednak o jakie warunki chodzi. Zdaniem nadzoru prawnego wojewody jest to niedopuszczalne, bo daje to prezydentowi kompetencje, które zgodnie z prawem przysługują tylko radzie miejskiej. – mówi Alina Kucharzewska, Śląski Urząd Wojewódzki w Katowicach.
Dlatego też wojewoda zdecydował się wnieść skargę kasacyjną do wyroku sądu. Mimo to katowiccy urzędnicy postanowi otworzyć drzwi do własnego mieszkania kolejnym 26 osobom.
W 18 edycji programu „Mieszkanie za remont” do wyboru są mieszkania głównie w centrum Katowic lub na Ligocie. Zgodnie z założeniami programu Lokatorzy dokonujący remontu na własny koszt mają preferencyjne czynsze, a po 5 latach istnieje możliwość wykupu takiego mieszkania.
– Najważniejsze jest takie, że nie mogą posiadać innego mieszkania na własność. Następnie muszą spełnić kryterium dochodowe. Ono jest określone. Najlepiej uzyskać te informacje na stronie UM w Katowicach albo w samym KZGM-ie. O ich punktacji będzie też świadczyło, czy jest to osoba samotna. – mówi Adam Skowron, Katowicka Agencja Wydawnicza.
Czy np. w rodzinie są dzieci, lub osoby z niepełnosprawnościami. Myśląc jednak o wzięciu udziału w programie należy pamiętać, że niektóre oferowane mieszkania mogą mieć niejasny status prawny i po latach o taki lokal może upomnieć się jego prawowity właściciel.
Autor: Bartosz Bednarczuk