reklama
Silesia Flesz najnowsze informacjeTVS VIDEO

Mikołów. Policja zatrzymała „odbieraka” WIDEO

Na wnuczka, na policjanta, na ZUS. Co kilka tygodni media obiega kolejna historia starszej osoby, która, myśląc, że chroni swoje pieniądze, dobrowolnie oddaje je w ręce przestępców. A ci brutalnie wykorzystują łatwowierność seniorów. Na szczęście, od czasu do czasu policji udaje się zatrzymać oszustów. Tak jak kilka dni temu 44-letniego mężczyznę, który był tzw. odbierakiem. Tym razem 82- letnia kobieta zachowała zdrowy rozsądek.

 

Głos w słuchawce poinformował 82-letnią kobietę, że policja prowadzi specjalną akcję przeciwko grupie okradającej konta bankowe. Żeby zachować swoje oszczędności i biżuterię, miała przekazać je rzekomemu policjantowi, który przyjdzie przed jej dom.

– To taki przykład właściwej reakcji 82-latki, która mimo że była cały czas na łączach z oszustem, to potrafiła skontaktować się ze swoim wnukiem, poinformować go o takiej sytuacji, a ten od razu wezwał służby. Szybka reakcja policjantów spowodowała, że tzw. „odbierak” został jeszcze tego samego dnia zatrzymany. Mężczyzna usłyszał zarzut usiłowania oszustwa z innymi, nadal jeszcze nie ustalonymi osobami – mówi mł. asp. Ewa Sikora, KPP w Mikołowie.

Złapanie oszusta na gorącym uczynku to nie jest częsta sytuacja. Kilka tygodni temu w Katowicach było to możliwe dzięki współpracy policji z pracownikiem banku.

Powiązane artykuły

– Przez tydzień grupa oszustów pracowała nad 84-letnią kobietą i jej 59-letnim synem. Przez tydzień, kolokwialnie mówiąc „urabiali” tych państwa, żeby wypłacili swoje pieniądze z konta, spakowali do walizki i przekazali fałszywemu policjantowi. Tu legenda wyglądała tak, że to pracownicy banku mieli być rzekomo złodziejami – mówi podkom. Agnieszka Żyłka, KMP w Katowicach.

Kiedy pracownik banku zorientował się, że coś jest nie tak, poinformował policję. Gdyby nie jego reakcja, rodzina straciłaby 850 tys. zł. Ale niestety nadal jest też dużo historii bez happy endu. W maju 76-letnia mieszkanka osiedla Paderewskiego w Katowicach dała się oszukać fałszywemu policjantowi. Ten przekonał ją, żeby wyrzuciła oszczędności w reklamówce przez okno. Było w niej 8 tysięcy złotych i 4 tys. euro.

 

Paweł Jędrusik

Pokaż więcej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button