reklama
Kategorie

Miliony złotych do wydania przez mieszkańców. Śląskie i zagłębiowskie miasta stawiają na budżet obywatelski

Żeby wszyscy mogli ćwiczyć w siłowni pod chmurką, najpierw niektórzy musieli przećwiczyć nowe dla siebie i miasta procedury. To jedna z pierwszych w Dąbrowie Górniczej inwestycji, o której sami zadecydowali. Korzystają z niej już od dwóch lat. Dąbrowa Górnicza była pierwszym miastem w województwie śląskim, które wprowadziło budżet obywatelski. Zaczynała od pięciu milionów. Tym razem mieszkańcy mają do dyspozycji już osiem milionów. – W tym roku realizujemy 70 projektów wybranych w tamtym roku i to są – warto zaznaczyć – projekty najczęściej dotyczące tego bezpośredniego podwórka – wyjaśnia Piotr Drygała, UM w Dąbrowie Górniczej. Podobnie jest w innych miastach. W tym roku mieszkańcy stolicy aglomeracji po raz drugi zdecydują na co chcą przeznaczyć część miejskich pieniędzy. Do wydania jest 20 mln zł. 85 procent tej puli pójdzie na 22 katowickie dzielnice. Pozostałe 15 na projekty dotyczące całego miasta. – Na przykład jeżeli mieszkaniec Koszutki będzie chciał zgłosić projekt na Muchowcu w parku. W parku, z którego korzystają mieszkańcy całego miasta, to będzie miał w tym roku taką możliwość – oznajmia Ewa Gajewska, UM w Katowicach.

 

Z myślą o tych, którzy chcą składać wnioski, katowiccy urzędnicy przygotowali specjalny cennik usług i wyposażenia np. siłowni czy placów zabaw. Spotkania na temat budżetu obywatelskiego będą odbywać się przez cały kwiecień. Do połowy mają można składać wnioski ze swoimi propozycjami. Z kolei w Zabrzu, gdzie budżet obywatelski rusza po raz pierwszy, etap składania wniosków już się zakończył. Wpłynęło ich do urzędu ponad 130. – Najprawdopodobniej przeszło połowa tych wniosków tak z obecnego działania wynika, przejdzie pozytywnie ocenę, czyli będzie przedmiotem weryfikacji już takiej merytorycznej przez mieszkańców w głosowania – informuje dr Eugeniusz Mizerski, UM w Zabrzu. W którym mieszkańcy zadecydują o podziale 3 milionów złotych. O cześć tych pieniędzy na przygotowany przez siebie projekt zabiega mieszkaniec zabrzańskiej dzielnicy Biskupice Łukasz Malina. Chce oczyścić mury kamienic z napisów i nielegalnego graffiti. – Przez wiele lat w mieście tego typu sytuacja była tolerowana, że te napisy wulgarne czy niewulgarne, przede wszystkim nieestetyczne one na różnych budynkach powstawały i o ile prywatni właściciele próbowali z tym walczyć, o tyle miasto prawdopodobnie już się poddało.

reklama

 

Spośród śląskich i zagłębiowskich miast najwięcej na budżet obywatelski przeznaczyły Katowice. Wysokim budżetem partycypacyjnym pochwalić mogą się  też Dąbrowa Górnicza i Tychy. Najmniej, bo po około dwa miliony złotych mają do wydania w Gliwicach, Chorzowie i Bytomiu. Z kolei w 40-tysięcznym Mikołowie budżet obywatelski to około miliona złotych. To na początek, jak dodają urzędnicy, na miarę możliwości gminy. – Standardem wśród gmin polskich jest kwota około jednego procenta, wydzielona z budżetu na właśnie tę inicjatywę lokalną czy budżet obywatelski w tym wypadku. Myślę, że u nas będzie podobnie – stwierdza Mateusz Handel, wiceburmistrz Mikołowa. Na razie mikołowscy urzędnicy ustalają w jaki sposób pozwolą mieszkańcom współdecydować o miejskich wydatkach. <.>

 

 

reklama

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button