Mogło dojść do katastrofy! Dróżnik w Myszkowie uciął sobie drzemkę
Nie wiadomo jak zakończyłby się przejazd pociągu osobowego, przez ulicę Koziegłowską w Myszkowie, gdyby nie profesjonalizm maszynisty. Zdążył on zatrzymać skład przed przejazdem, który miał być zamknięty, a w rzeczywistości odbywał się przez niego normalny ruch. Dróżnik, który był odpowiedzialny za bezpieczeństwo tego przejazdu, uciął sobie bowiem w tym czasie drzemkę…
Sensacja w najlepszym gatunku! DETEKTYW COLUMBO w TVS!
O wielkim szczęściu mogą mówić pasażerowie pociągu osobowego i uczestnicy ruchu drogowego, którzy dojeżdżali do przejazdu kolejowego w Myszkowie przy ulicy Koziegłowskiej.
Prowadzący skład maszynista, zbliżając się do przejazdu kolejowego Myszków-Nowa Wieś zauważył, że w miejscu, gdzie powinien być zamknięty przejazd kolejowy, już z daleka widać ruch pojazdów.
Dzięki jego wzmożonej czujności i zimnej krwi, maszynista wyhamował skład tuż przed przejazdem. Jak się okazało, rogatki były podniesione, a ruch pojazdów odbywał się ”normalnie”. Zaniepokojony tym widokiem maszynista powiadomił służby, a te odkryły, że odpowiedzialny za bezpieczeństwo w tym miejscu 35-latek… uciął sobie właśnie drzemkę.
Dokładne okoliczności tego zdarzenia badają teraz myszkowscy kryminalni.
Źródło: Policja Myszków
Tychy: Złodzieje weszli przez dziurę w dachu do Biedronki! [ZDJĘCIA]
Nauczyciele będą przetestowani na obecność SARS-CoV-2 przed powrotem do szkoły
Brexit stał się faktem. Jakie zmiany w ruchu pasażerskim i towarowym?