Mysłowice: Strażacy ostrzegają przed wchodzeniem na lód i robią widowiskowe pokazy [WIDEO]
Strażacy w Mysłowicach stąpają po cienkim lodzie. Po to, żeby pokazać dzieciom, jak niebezpieczne może być wchodzenie na zamarznięty zbiornik wodny. To tylko scenariusz, ale do takich zdarzeń dochodzi rokrocznie w wielu miastach w Polsce. Dziś strażacy z Państwowej Straży Pożarnej w ramach akcji „Bezpieczne Ferie” uczyli najmłodszych jak zadbać o swoje bezpieczeństwo.
Tom Hanks wsiada do Syreny, a Biedroń wjeżdża do Sejmu na czarnym koniu? TOP 5 Silesia Flesz
– My nie jesteśmy w stanie dokładnie ocenić grubości tej warstwy lodu. Nam się może wydawać, że on jest twardy, bezpieczny. Ale kiedy wchodzimy na ten lód i jednak okazuje się, że on jest za cienki i niebezpieczny, to już jest za późno i wpadamy do wody. I wtedy już jest na refleksję czasami za późno. Trzeba wzywać pomocy, trzeba jak najszybciej udzielić tej pomocy – mówi mł. bryg. Wojciech Chojnowski, PSP w Mysłowicach.
Mimo wielu apeli ze strony strażaków, ciągle dochodzi do wypadków, często śmiertelnych. Lód nie wytrzymuje. Strażacy radzą także jak zachować się w sytuacji, gdy wpadniemy do lodowatej wody.
– Starać się zachować spokój przede wszystkim. Ja wiem, że to jest mówienie o czymś teoretycznie, bo myślę, że chyba nikt by tego spokoju nie zachował. Ale starać się zachować spokój, nie ruszać się, nie wykonywać nadmiernych ruchów, żeby tych tafli obok siebie nie zatapiać, żeby tej poduszki powietrznej, które są w kurtkach zimowych nie wypychać, co nas w pierwszej fazie tego tonięcia będzie utrzymywało na powierzchni wody – mówi mł. kpt. Michał Nowakowski, Jednostka Ratowniczo-Gaśnicza w Mysłowicach.
Ferie w województwie śląskim rozpoczynają się 11 lutego i potrwają dwa tygodnie. Prognozy pogody mówią o tym, że trzeba się nastawić na dodatnie temperatury. Jeśli przewidywania się sprawdzą, wchodzenie na zamarznięte zbiorniki wodne będzie tym bardziej niebezpieczne.
(Paweł Jędrusik)
