Kategorie

Na placu Bolka i Lolka członkowie Arki z Bielska-Białej rozdawali rośliny 

Rośliny, które pomagają zatrzymywać wodę rozdawali 29 lipca na placyku Bolka i Lolka przy Galerii Sfera członkowie Fundacji Ekologicznej Arka z Bielska-Białej. Prawie sto przeróżnych roślin – niezapominajek błotnych, tojeści kropkowanych, krwawnic pospolitych, lawend czy mięt nadwodnych rozeszło się w niespełna pół godziny.

 

 

Detektyw wszech czasów powraca!!! COLUMBO tego lata w TVS!

Inicjatywa darmowego rozdawania roślin zapoczątkowała w mieście akcję Sadzimy wodę wymyśloną i promowaną przez Arkę, której partneruje również Urząd Miejski w Bielsku-Białej.

Proces ocieplania klimatu i gwałtowne zjawiska pogodowe – susze, ulewy, powodzie sprawiają zdaniem Arki, że musimy wziąć odpowiedzialność za ochronę i poszanowanie naszych zasobów wodnych i adoptować nasze miasta do zmian klimatu. Dlatego fundacja prowadzi akcję edukacyjną, której celem jest nakłonienie mieszkańców naszego kraju do gromadzenia w miarę możliwości wody deszczówki oraz poszanowania naszych zasobów wodnych.

Dziś każdy, kto przyszedł na placyk Bolka i Lolka, mógł wybrać roślinę – ozdobną, a równocześnie taką, której system korzeniowy łapie wodę, odpowiednią do wilgotnych miejsc, posadzić ją w recyklingowanej doniczce i kompostowej ziemi i zupełnie za darmo zabrać do domu.

– Kwiaty, które dostaliśmy, posadzimy na działce u babci w Czechowicach-Dziedzicach. To miejsce, gdzie też m.in. zbieramy deszczówkę do specjalnych pojemników i używamy jej ponownie – mówili zapytani przez nas młodzi ludzie, którzy akurat wybrali sobie kwiaty na stoisku Arki.

Przy okazji członkowie Arki opowiadali o tym, co to są ogrody deszczowe i dlaczego warte je sadzić, czy to w skrzyni, czy w gruncie.

Podstawą założenia takiego deszczowego ogrodu jest rynna, czyli dopływ wody. Dla założenia ogrodu w skrzyni możemy wybrać np. miejsce zabetonowane, gdzie nie mamy szansy założyć normalnego ogrodu i to będzie namiastka zielonej oazy. W ten sposób tworzymy ładne miejsce, gromadzące wodę jak zbiornik wodny i powoli ją oddające tworząc wokół siebie mikroklimat. Natomiast ogrody deszczowe w gruncie to przykłady przyjaznego dla środowiska sposobu gospodarowania wodą opadową. Mają około 4 m3 pojemności, są nieizolowane od gruntu, złożone z filtrujących warstw żwiru i piasku i obsadzone hydrofitową roślinnością brzegową. Deszczówka doprowadzana jest do nich izolowanym suchym potokiem, a ewentualny nadmiar wody odprowadzany do kolejnego zagłębienia terenu. Ogród zaraz po założeniu zaczyna przejmować całość wody opadowej, zatrzymując ją w przestrzeni. Ma to bardzo korzystny wpływ na środowisko. Przede wszystkim podnosi się poziom wilgotności powietrza. Ogród staje się wyspą o zwiększonym parowaniu, jego otoczenie może czerpać z niego zgromadzoną wodę.

– Powinniśmy zakładać ogrody deszczowe w naszych ogrodach, a najlepiej w różnych miejscach, które są zabetonowane. Wszystko po to, aby deszczówka, która niestety spada coraz bardziej gwałtownie, mogła też w te miejsca wsiąknąć, albo żebyśmy mogli ją złapać w tych miejscach, dzięki czemu wytworzy się mikroklimat. Złagodzi to też gwałtowność opadów. Ale przede wszystkim dzięki ogrodom deszczowym zamiast betonowych miejsc będziemy mieli ładne, kwitnące miejsca – mówi prezes fundacji Arka Wojciech Owczarz.

Inauguracji akcji towarzyszy wystawa edukacyjnych banerów, którą można oglądać w Galerii Sfera. Natomiast przykłady deszczowych ogrodów w gruncie i w skrzyni można zobaczyć w arkowym domku w Mikuszowicach Krakowskich.

źródło: UM Bielsko-Biała

PRZECZYTAJ KONIECZNIE

Ogród Japoński w Parku Śląskim już zamknięty! Powód? Zwiedzający zrobili sobie z niego basen!

Zwłoki ofiar eksplozji w Częstochowie można było zabrać z ulicy dopiero dobę po wybuchu! [WIDEO]

Rumuński gang, który łupił centra handlowe wpadł w Oświęcimiu. To oni stoją za włamaniami w Rybniku?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button