Na podatki już zarobiliśmy, teraz pracujemy na siebie. Dzień Wolności Podatkowej
Wolni od podatków zaczynamy zarabiać na siebie. To jednak nie przekonuje tych, którzy żyć na własny rachunek dopiero zaczynają. Utrzymanie firmy jest dla wielu nie lada wyzwaniem. – Osoby, które u nas bardzo dobrze zarabiają wolą się opodatkować w innych krajach, to już jest taka wskazówka. I znak, że przed natłokiem podatków Polacy coraz częściej uciekają. Zdaniem pani Elżbiety wiedza o opodatkowaniu czy składkach ZUS-owskich jest wśród młodych ludzi wciąż niewystarczająca i często potrzebują oni wsparcia fachowców. – W momencie zakładania firmy już muszę wiedzieć ile będę miała przychodów. Czasami jest tak, że nie jestem w stanie określić, a czasem nie. Już jest to obciążenie na dzień dobry – zaznacza Elżbieta Płysiuk, księgowa w firmie "Professional". Do dziś, każda zarobiona przez nas złotówka, była przekazywana na potrzeby państwa. Dzień Wolności Podatkowej to data symboliczna. Wyliczona jest w oparciu o udział wszystkich wydatków ponoszonych przez państwo w produkcie krajowym brutto. – Porównuje się całkowity wypracowany dochód, czyli PKB z wydatkami rządowymi i tu mamy pewien procent. Ten procent przełożony na kalendarz pokazuje, że z całych naszych pieniędzy państwo zabrało taką część – mówi Jarosław Szczepański, Pierwszy Urząd Skarbowy w Katowicach.
Część, która w tym roku została wypracowaną przez prawie 6 miesięcy. Daniny przekazywane na państwo pobierane są nie tylko z podatków, ale też innych świadczeń – składek na ubezpieczenia społeczne, emerytalne, chorobowe, czy zdrowotne. Są i te przeznaczone na fundusz pracy, Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych czy wreszcie te związane z podatkiem dochodowym. – Ten ciężar podatkowy dla różnych grup zawodowych będzie inny i na pewno postrzeganie tych podatków przez osobę prowadzącą działalność gospodarczą będzie inna niż osoby, która osiąga dochód z pracy – wyjaśnia prof. Artur Walasik, UE w Katowicach. Zdaniem specjalistów obciążenia kosztami pracy czy podatkowymi w Polsce w porównaniu z innymi krajami są stosunkowo niskie. – Jeśli chcemy mniejszych podatków, chciejmy więcej wolnego rynku, chciejmy mniej interwencji państwa. Jeśli chcemy więcej interwencji, więcej opieki, więcej gwarancji ze strony państwa musimy się pogodzić co najmniej z takimi, o ile nie wyższymi podatkami – tłumaczy Krzysztof Koj, ekonomista.
Wśród młodych ludzi wciąż jednak brakuje tych, którzy potrafią podjąć przedsiębiorcze działania na wolnym rynku. My na siebie zaczynamy pracować dopiero w połowie czerwca. Dla porównania Amerykanie swój dzień wolności podatkowej mają już w kwietniu, a Norwegowie dopiero w lipcu. <.>