Kategorie

Najstarsza Polka. Pani Tekla z Gliwic

Tekla Juniewicz zmarła w 2022 roku w wieku 116 lat

Pani Tekla urodziła się 10 czerwca 1906 r. w Krupsku, 40 km od Lwowa. Tam spędziła pierwsze lata swojego życia. Ojciec małej Tekli pracował u hrabiego Lanckorońskiego, pomagał w utrzymaniu stawów, a matka zajmowała się domem.

 

Moja mama była piękną kobietą. Umarła podczas I wojny światowej, a ja trafiłam do szkoły prowadzonej przez siostry Szarytki w Przeworsku. Tymi ochronkami opiekowała się księżna Lubomirska. Uczyłam się tam szyć i haftować, pracowałam też w kuchni. Pamiętam, że siostry miały piękne nakrycia głowy. Lubiły mnie i dobrze traktowały. Nazywały mnie „Kluska” – opowiadała przed rokiem pani Tekla „Miejskiemu Serwisowi Informacyjnemu – GLIWICE”. 

 

Na ślubnym kobiercu pani Tekla stanęła w 1927 r. i przeprowadziła się do Borysławia, gdzie jej mąż podjął pracę w kopalni wosku ziemnego. W listopadzie 1945 r., podczas repatriacji, wraz z mężem i córkami opuściła Wschód. Zostały tam jednak jej siostry. Juniewiczowie planowali przenieść się do Wałbrzycha, jednak za namową znajomych, z którymi podróżowali, wysiedli, gdy pociąg zatrzymał się w Gliwicach. Przyjechali pociągiem, z częścią majątku w wielkiej składanej szafie, która jednocześnie pełniła funkcję podróżnego kufra. Ta szafa jeszcze przez lata stała w mieszkaniu pani Tekli.

 

Przez dwa miesiące, od września do listopada czekaliśmy na pociąg, który zawiózł nas do Sambora na Ukrainie. Stamtąd przyjechaliśmy do Gliwic. W wagonie spędziliśmy dwa tygodnie. Znajomi namówili nas, żebyśmy wysiedli w Gliwicach, bo tu jest praca. Później pomogli nam załatwić mieszkanie i pracę w kopalni Sośnica dla męża – wspominała na łamach „MSI – GLIWICE” pani Tekla.

 

Zamieszkali w Sośnicy. Pani Tekla zajęła się domem i córkami – Janiną i Urszulą. Mąż, starszy o 22 lata, zmarł 36 lat temu w wieku 96 lat. 

 

Pani Tekla mieszka dziś w niewielkiej kamienicy z wnukiem Adamem Stachowskim, który pomaga jej w codziennych sprawach. Do 103. roku życia mieszkała sama, a jeszcze w wieku 106 lat samodzielnie wnosiła do mieszkania wiadro z węglem, by napalić w piecu! – Teraz babcia wymaga już pewnej opieki, ale jest w dobrej kondycji. Jest harda – mówił „MSI – GLIWICE”  Adam Stachowski.

 

Tekla Juniewicz przeżyła dwie wojny. Pierwsza wybuchła, gdy miała 8 lat. Na ten temat się nie wypowiada, ale rodzina pani Tekli często podkreśla, że chętnie ogląda w telewizji programy dokumentalne poświęcone wojnie. 

 

Pani Tekla przez całe życie była bardzo aktywna. Nie lubiła stagnacji, zawsze była w ruchu. Lubiła kino, grę w karty i kwiaty – uprawiała ogródek. Uwielbiała też towarzystwo i podróże. Zwiedziła całą Polskę. Przed wojną zawsze na 11 listopada jechała do Warszawy, żeby zobaczyć paradę wojskową. Bardzo dużo też czytała. Dostała dwie nagrody z biblioteki dla najbardziej aktywnego czytelnika.

 

W czerwcu tego roku, przyjmując życzenia i bukiet kwiatów, przesłane jej przez wojewódę śląskiego Jarosława Wieczorka z okazji 111 urodzin, zdradziła wreszcie receptę na długowieczność. – To głód i bieda – powiedziała wówczas solenizantka. 

 

Tekla Juniewicz jest również najstarszą Polką. 20 lipca odeszła bowiem najstarsza dotychczas kobieta w naszym kraju, lublinianka Jadwiga Szubartowicz. Urodziła się w Lublinie 16 października 1905 roku. W chwili śmierci miała 111 lat i 9 miesięcy. Ostatnie miesiące spędziła w lubelskim domu opieki społecznej.

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button