Nie mijajmy się. Bądźmy w kontakcie. WYJĄTKOWE GRY łączą rodziny!
Mijamy się na ulicach, patrzymy na siebie, uśmiechamy się, razem pracujemy, razem mieszkamy, razem oglądamy telewizję, wymieniamy nawet słowa. Tylko jak często te słowa są prawdziwą rozmową, która buduje relacje?
Jak dobrze znasz swoich bliskich? Ile miałeś sytuacji w życiu, gdy myślałeś: „On to zrobił?, Ona to powiedziała? Niemożliwe, nie wierzę! – To nie on! – To nie ona!”.
A jednak…
Jak dobrze znasz siebie?
Jak często wiesz, co czujesz i potrafisz o tym rozmawiać?
No właśnie…
Żyjemy dzisiaj szybko i „po wierzchu”, bo wydaje nam się, że na inne życie nie mamy czasu. My, dorośli -zagonieni, zapracowani -zapominamy o prawdziwej rozmowie, a nie wymianie zdań, o patrzeniu sobie w oczy podczas posiłku, a nie jedzeniu osobno w pokojach, czy wspólnym czasie przy grze planszowej, a nie komputerze. A tymczasem nasze dzieci zamykają się w swoich światach ukrytych w smartfonach, komputerach, szukając tam możliwości nawiązywania kontaktu. Postęp techniczny jest niezbędny i potrzebny, pomaga nam łączyć się ze światem i porozumiewać między sobą. Jednak nic nie zastąpi bezpośredniej bliskości z drugim człowiekiem.
Podczas rozmów uczniów ze szkolnym pedagogiem często padają ważne słowa skłaniające do refleksji, np. „Zadzwoniłem na telefon zaufania, bo jestem samotny, chociaż moi rodzice są w domu. Jestem smutny już chyba z przyzwyczajenia, bo moi rodzice nie mają dla mnie czasu. Nie lubię być sam w domu, a moi rodzice za dużo pracują. Boję się być sam, chciałbym się przytulić.”
Portale społecznościowe budują w nas przekonanie, że dbamy o relacje, mamy przecież setki znajomych na Facebooku i Instagramie, a badania wykonane przez Uniwersytet Stanforda wskazują, że serwisy społecznościowe zwiększają samotność, depresję i poczucie zagubienia. Cierpimy na deficyt umiejętności miękkich, suchą wiedzę mamy w telefonie, ale mamy problem ze współpracą w grupie, z empatia, bliskością, szacunkiem do samego siebie. Nie wiemy jak radzić sobie ze stresem. A przecież można temu zaradzić. Zróbmy pierwszy krok: wyłączmy komputery, porozmawiajmy z bliskimi, spotkajmy się ze znajomymi, idźmy na spacer. Odnajdujmy radość z bycia razem, zauważmy siebie i nie MIJAJMY się we własnych domach. A jeśli trudno nam prowadzić prawdziwą rozmowę, czy zacząć robić coś wspólnie, to zacznijmy od gry „MIJAMY się” i „MIJAMY się JUNIOR”.
To gry stworzone przez psychologa, pedagoga i trenera komunikacji. Na bazie wieloletnich doświadczeń w pracy, w gabinecie terapeutycznym, w szkole i na salach szkoleniowych, z dziećmi, młodzieżą i dorosłymi powstały narzędzia, które dają możliwość budowania trwałych relacji i umacniania więzi.
Obie gry zbierają świetne recenzje, zarówno psychologów, pedagogów jak i całych rodzin.
Nasze gry są doskonałym alibi do rozmowy, potrafią łagodnie przeprowadzić przez meandry nieporozumień i niedomówień, pomagają wyjaśniać i rozwiązywać problemy.
Pod przykryciem swobodnej zabawy doświadczamy rozmowy, którą często z różnych względów odkładamy na później. Bawiąc się, przechodzimy w mniejszym lub większym stopniu proces terapii zarówno grupowej, jak i osobistej.
Niewątpliwym atutem gry jest możliwość wykorzystania jej walorów podczas sesji terapeutycznych, a także zajęć szkolnych i rozgrywek rodzinnych.
Bądź bliżej swojego dziecka w te Święta, BĄDŹ W KONTAKCIE z bliskimi, buduj relacje, świetnie się przy tym bawiąc.
Sięgnij po grę „MIJAMY się JUNIOR”.
Elżbieta Goślicka
Danuta Wilczarska