reklama
Silesia Flesz najnowsze informacje

Niesamowity odzew na apel o pomoc po pożarze

Wielka akcja pomocy dla fundacji Przystań Ocalenie. Pożar strawił wszystkie zapasy słomy i siana, zwierzęta nie mają co jeść. Ludzie ruszyli na pomoc. Pieniędzy jest więcej, niż w Ocaleniu się spodziewali!

Niemal 350 tys. zł zebrała w dwa dni Przystań Ocalenie, fundacja ze Śląska, która opiekuje się zwierzętami, którymi nikt inny się nie interesuje: starymi, niesprawnymi, z traumami, dręczonymi przez właścicieli, którym zostały odebrane, przeznaczonymi na rzeź. Wielka akcja pomocy ruszyła po pożarze, który strawił całe zapasy siana i słomy. Pożar wybuchł 10 listopada w nocy. Wpłat i pomocy od ludzi jest tak wiele, że fundacja powiększyła kwotę zbiórki. I do zaplanowanych 400 tys. brakuje bardzo niewiele. Pomoc dla Przystani Ocalenie napływa z całej Polski.

Co się stało w Przystani Ocalenie?

Pani Alina, pracownica przystani i sąsiadka, opowiada: Przed trzecią w nocy jakiś pan przyjechał samochodem i zadzwonił do nas domu, bo myśmy już wszyscy spali, że się pali. Wszyscy szybko wstaliśmy,, ale wszystko już się paliło. Straż też już jechała. Widać było, że to było podpalone w jednym czasie, chyba z tyłu, od pastwiska. W ciągu godziny spłonęło wszystko. Nie mam pojęcia, kto mógł to zrobić, o co temu komuś chodziło.

Spłonęły całe bele słomy i siano, czyli jedzenie i schronienie dla zwierząt (tu mieszkały np. koty, na szczęście żaden nie zginął w pożarze). – To około 600 balotów słomy i siana. Straty to 80 – 100 tys. złotych – wylicza Dominik Nawa z Przystani Ocalenie.

 – Spłonęła słoma, siano całe zapasy, które nie były jeszcze zapłacone… – informuje Przystań Ocalenie. – Zostaliśmy bez grama siana i słomy. Nie ma nic. Nasze zwierzęta nie mają co jeść. W obecnej sytuacji, kiedy i tak walczyliśmy o przetrwanie, to może być nasz koniec. Apeluję do Was, przyjaciele, o pomoc, błagam. Bez Was nie będziemy w stanie nakarmić naszych zwierząt – apelują ludzie z fundacji. – Błagamy Was choć jeden balot, kostkę siana i słomy.

Powiązane artykuły

Co jest potrzebne?

  • Słoma 
  • Siano
  • Europalety i palety plastikowe
  • Mokra karma dla kotów

Pomoc dla Przystani Ocalenie. Zbiórka pieniędzy, sprzątanie

Okazało się, że dostali nie tylko balot, ale całe transporty słomy! A na portalu Ratujemy Zwierzaki ruszyła zbiórka pieniędzy. Telefony od ludzi urywały się, wszyscy pytają o jedno: jak pomóc? Nie tylko dużym zwierzętom, ale i tym mniejszym – psom, kotom (potrzebna jest mokra karma). W niedzielę 12 listopada ludzie przyjechali do Ćwiklic pod Pszczyną, żeby pomóc w sprzątaniu pogorzeliska. Odzew jest tak duży, że Ocalenie będzie mogło za zebrane pieniądze ogrodzić teren i kupić rejestrator i kamery, aby cały obiekt był monitorowany.

 – To, co się wczoraj wydarzyło… tego nie da się skomentować bez emocji i łez wzruszenia – wzruszają się ludzie w Ocaleniu.

Pani Aleksandra, która przyszła pomóc, organizuje też zbiórkę, mówi krótko. – Zrobiłam to, co mogłam, gdy usłyszałam o podpaleniu. Upiekłam chleb i przyszłam.

I dodaje: Bardzo dużo ludzi przyszło, żeby uprzątnąć pogorzelisko.

Fundacja Przystań Ocalenie istnieje ponad 20 lat. Ich priorytetem jest wsparcie przytuliska dla koni oraz innych braci mniejszych. – Miejsce to stworzyliśmy w oparciu o działanie Stowarzyszenia Komitet Pomocy dla Zwierząt prowadzącego właśnie przytulisko dla koni oraz innych zwierząt „Przystań Ocalenie”. To tam swój dom znajdują zmęczone, schorowane, często wyeksploatowane do granic możliwości zwierzęta.

Przy rozliczaniu się z podatku, na rzecz Przystani Ocalenie można oddać swój 1 procent.

Pożar w Ćwiklicach

Pożar w Przystani Ocalenie w Ćwiklicach

Pokaż więcej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button