Noworoczny koncert charytatywny Fundacji TVS WIDEO
To już tradycja, że Fundacja TVS rozpoczyna Nowy Rok koncertem charytatywnym. Tym razem bawiliśmy się, ale również zabiegaliśmy o wsparcie dla podopiecznych fundacji w Rudzie Śląskiej. Na scenie pojawiły się gwiazdy śląskiej sceny muzycznej a Karolina Komada zadbała o to byśmy teraz mogli zobaczyć relację z tego wydarzenia.
Miejsce akcji: Dom Kultury w Bielszowicach w Rudzie Śląskiej, obsada: artyści, ale przede wszystkim osoby, które postanowiły wesprzeć działania Fundacji TVS. Wszystko w dobrej, jeszcze świątecznej atmosferze. To Noworoczny Koncert Charytatywny Fundacji TVS.
-Wieczór pełen magii i cudownej energii, cudownych życzeń. Dzisiaj podczas koncertu, oprócz tego, że wspaniali artyści uraczyli nas, była to naprawdę uczta. Uraczyli nas kolędami, pastorałkami, piosenkami, padło mnóstwo wspaniałych życzeń, mnóstwo słów, takich, że, no łezka zakręciła się w oko. I jest to naprawdę, tak stwierdziliśmy wspólnie, że pomaganie, to nie trzeba o tym mówić, to po prostu wypływa z naszych serc – mówi Małgorzata Piechaczek, dyrektor Telewizji TVS.
I właśnie ta pomoc skierowana jest do podopiecznych Fundacji TVS, czyli m.in. do Maksymiliana Podlejskiego z Czerwionki-Leszczyn. Chłopiec cierpi na nieuleczalną chorobę genetyczną Niemanna-Picka typu C. Choroba powoduje problemy z napięciem mięśniowym, a w konsekwencji odbiera równowagę i ogranicza poruszanie się. Jest nieuleczalna, jednak terapia, która jest bardzo kosztowna, pozwala spowolnić jej postępy.
-Nie ukrywam – lekko nie jest. W tym roku, właśnie liczyłem siedząc na tym koncercie, że 5 lat już mija w styczniu, jak walczymy o środki na terapię lekową dla Maksa, bo w 2019 roku, podjęliśmy decyzję, że podejmujemy tę walkę. W tej chwili, jak to policzyłem w głowie na szybko, to przez te 5 lat, na leczenie Maksa wydaliśmy 800 tys. złotych – mówi Przemysław Podlejski, tata Maksymiliana.
Potrzeby są ogromne, ale każdy zakupiony tu bilet, jako cegiełka, zasilił konto Fundacji TVS.
-Żaden człowiek nie jest samotną wyspą i żyjemy po to, żeby być razem, współdziałać i sobie pomagać. Trzeba powiedzieć, że chylę czoła przed tymi wszystkimi co się angażują w fundację i pomagają innym, tym słabszym, potrzebującym. Tym, którzy sami niestety nie są sobie w stanie poradzić – mówi Michał Pierończyk, prezydent Rudy Śląskiej.
Podczas koncertu organizowanego wspólnie przez Fundację, Telewizję TVS oraz Radio Silesia, miłośnicy nie tylko śląskich wykonawców, mieli okazję usłyszeć kolędy w wykonaniu, m.in. Duetu Karo, Koli i Juli czy Bernadety Kowalskiej.
-Z całą przyjemnością tu dzisiaj przyjechałam, mimo że to jest prawie 450 km, także bez zastanowienia od razu powiedziałem, że tak. Dlaczego? Dlatego, że ktoś kiedyś powiedział, że musimy pomagać. To wcale nieprawda. My wcale nie musimy, my chcemy pomagać, bo pomaganie jest fajne – mówi Krzysztof Koniarek, artysta.
-Mamy otwarte serca, pomagamy sobie, przepraszamy się. Po prostu wyjątkowy czas, a już kolędowanie, same z siebie wychodzi i każdy pragnie kolędować. Pragniemy być ze sobą, spędzać ze sobą czas, rozmawiać i cieszyć się bliskością drugiej osoby – mówią Justyna Sosna i Kornelia Maroszek, duet Kola i Jola.
Dlatego taki koncert może odbyć się tylko raz w roku. Fundacja działa jednak przez cały czas i to dzięki zaangażowaniu wyłącznie wolontariuszy oraz Was, drodzy państwo. Razem możemy zrobić jeszcze wiele dobrego. Dziękujemy, że wspieracie działania Fundacji TVS.
Karolina Komada/red. Skarżyńska