O przyszłości górnictwa. Prezesi spółek węglowych, związkowcy i delegacja rządowa w Katowicach
Kilkudziesięciu dziennikarzy zza naszej zachodniej granicy przyjechało przekonać się na własne oczy czym żyje i od czego zależy obecny Górny Śląsk. – Zwiedzaliśmy kopalnię węgla kamiennego w Jaworznie. Widzieliśmy jak to wszystko funkcjonuje. Dowiedzieliśmy się również, że węgiel kamienny ciągle jeszcze odgrywa tutaj bardzo istotną rolę. I to było takie główne zaskoczenie – opowiada Benjamin von Brackel, dziennikarz Frankfurter Rundschau. Oczy niemieckiej opinii publicznej zwróciły się w kierunku Śląska trzy miesiące temu, gdy przez region przetaczała się fala protestów. – Jadąc przez ten region widzimy jak mocno węgiel okopał się w tym krajobrazie. Jak bardzo węgiel w minionych dwustu latach ten krajobraz współkształtował. Ślady tego widać do dzisiaj. Niemożliwe jest, żeby z dnia na dzień odejść od węgla i się z nim pożegnać – stwierdza Carel Carlowitz Mohn, organizator wycieczki, Clean Energy Wire.
Rozstanie się z zamówieniami z kopalń dotkliwie odczuwają właśnie firmy z zaplecza górniczego. Dziś wspólnie z ministrem Wojciechem Kowalczykiem, odpowiedzialnym za naprawę górnictwa, prezesi spółek spotkali się, żeby wypracować satysfakcjonujące rozwiązania. – Przede wszystkim uczestnikom tego spotkania zależy na produkcie końcowym. Na ustaleniu i wypracowaniu zasad, na uniknięciu tego kryzysu, który może branżę spotkać w kontekście restrukturyzacji – mówi Adam Zdziebło, senator, PO. Ta w końcu może się zacząć. W dzienniku ustaw opublikowano właśnie pierwsze rozporządzenia do nowej ustawy o górnictwie. To oznacza, że są już prawne podstawy, żeby górnicy mogli skorzystać z programu osłonowego. Możliwe jest także przekazanie kopalń do SRK. – Jest to element, który dzisiaj będzie stanowił podstawę tak de facto do dalszego procedowania o przyznanie odpowiednich środków. Czyli podpisania ostatecznie umowy z ministerstwem gospodarki o środki dotacyjne związane z ustawą – tłumaczy Marek Tokarz, prezes Spółki Restrukturyzacji Kopalń.
Na te środki czekają prezesi prawie wszystkich spółek węglowych. – Ten proces restrukturyzacji, proces naprawczy jak najszybciej wdrożyć. Bez niego praktycznie możemy opowiedzieć, że ten rok będzie trudny do przeżycia – stwierdza Zygmunt Łukaszczyk, prezes Katowickiego Holdingu Węglowego. Wątpliwości jak będzie wyglądała branża za kilka miesięcy zamiast ubywać przybywa. Polski rząd ze swoich planów nadal gęsto tłumaczyć musi się w Brukseli. Dlatego w Katowicach przedstawiciele branży i związków zawodowych spotkali się z ministrami z resortów skarbu i gospodarki. Pytali o postępy. – Kiedy będą uruchomione środki z budżetu państwa. Czy będą uruchomione przed decyzją Komisji Europejskiej, w którym kierunku to pójdzie. Czasu nie mamy – mówi Dariusz Trzcionka, przewodniczący PZZ Kadra.
Planowane na trzy godziny spotkanie znacząco się wydłużyło. Najwięcej kontrowersji wzbudzał temat kształtu Nowej Kompanii Węglowej. – Jeżeli ktoś się spodziewał, że 3 miesiące po podpisaniu porozumienia wszystko będzie pięknie i cacy, to jakby żył w innym świecie. My żyjemy Polsce – podsumował Dominik Kolorz, przewodniczący śląsko-dąbrowskiej "Solidarności". Tak naprawdę nie chodzi o to, żeby było pięknie, ale przede wszystkim skutecznie.