O tym czy Jan Martyniak zostanie upamiętniony zdecydują radni z Jaworzna [WIDEO]
Według niektórych postać Jana Martyniaka zasługuje na godne upamiętnienie
Najpierw go zdekomunizowano, teraz chcą mu postawić upamiętniający obelisk. Mowa o Janie Martyniaku z Jaworzna, którego mały pomnik znajdował się przy ulicy Ławczanej. Kilka lat temu Instytut Pamięci Narodowej wydał opinię, według której pomnik należało zlikwidować.
– Był to efekt tego, że na tablicy, która na początku lat 70. usytuowano, a była poświęcona Jankowi Martyniakowi żołnierzowi Gwardii Ludowej. Bez żadnego określenia: ani PPS, ani WRN. W związku z tym pracując na takiej inskrypcji nie było można podjąć innego wniosku, jak to, że był on żołnierzem siły, która dążyła do pozbawienia niepodległości Polski – mówi Przemysław Dudzik, Muzeum Miasta Jaworzna.
Przeczytaj także:
Nie będzie prawa do przerywania ciąży do 12. tygodnia. Sejm odrzucił projekt
A prawda była inna, bo należał do formacji, która dążyła do zachowania pełnej suwerenności Polski. Brał udział w sabotażach i dywersjach, miał na koncie też akcje zbrojne na terenie Jaworzna i w okolicach. Kolportował też pisma podziemne. Decyzję o usunięciu pomnika radni podjęli w 2018 roku. Przeciwna wówczas była radna Barbara Sikora.
– Jeżeli wtedy sięgnęłoby się do zeszytów historycznych Jaworzna to sprawa była prosta. Jest tu napisane wyraźnie: Gwardia Ludowa PPS, a więc Wolność, Równość, Niepodległość. A nie Gwardia Ludowa PPR, czyli ta komunistyczna jednostka – mówi Barbara Sikora, radna z Jaworzna.
Teraz Janek Martyniak – bo tak był nazywany – prawdopodobnie zostanie po raz kolejny upamiętniony. We wtorek podczas sesji Rady Miejskiej radni będą głosować, czy w miejscu starego pomnika wybudować blisko dwumetrowy obelisk na cześć tej postaci.
– Każdy ma prawo do błędów, każdy ma prawo się pomylić. My opieramy się na tej ostatecznej kwerendzie, ostatecznej analizie faktów historycznych przez IPN i to nam w zupełności wystarczy – mówi Filip Szatanik z Urzędu Miejskiego w Jaworznie.
Historia chciała zapomnieć, nie zapomnieli mieszkańcy. Dziś w miejscu starego pomnika można znaleźć tablicę, którą własnoręcznie wykonali mieszkańcy.
– Taka starsza para zaczęła się interesować i dali taki mały postument, nie wiem czy z nazwiskiem, bo tam też nie byłem, ale ktoś przychodzi, zapala znicze. A z plewieniem i trawą to raz w roku – mówi Zbigniew, mieszkaniec Jaworzna.
Jeśli radni się zgodzą, teraz będzie mogła palić znicze przy godnym monumencie.
autor: Paweł Jędrusik / Opracowanie: Bartosz Bednarczuk