Obrzydliwe, wielkie robaki atakują mieszkańców Ogrodzieńca [WIDEO]
Robaki wchodzą przez okna do domów mieszkańców Ogrodzieńca. Wije – podłużne i pełzające krocionogi, mierzące nawet kilka centymetrów, wędrują po ścianach, sufitach i ciężko się ich pozbyć. Do walki z nieproszonymi gośćmi zaangażowano między innymi strażaków z Kiełkowic.
TOP 5 SILESIA FLESZ podpowiada, co zrobić żeby się nie roztopić w upał 😉
– Zajeżdżamy na miejsce, my mamy odpowiedni środek chemiczny, na który te robaczki reagują. I za pomocą opryskiwaczy, odpowiednio ubrani druhowie, opryskiwaczami, po rozcieńczeniu środka, opryskują te robaczki. Staramy się to robić na twardych powierzchniach, nie na chodnikach, tylko na kostkach brukowych – mówi Jan Chudek, OSP w Kiełkowicach.
Ale to pomaga tylko na chwilę. Bo gdy tylko przyjdzie deszcz, krocionogi wracają. A mieszkańcy starają się bronić jak mogą. Robaczy problem mają też w Jaworznie. W bloku przy ul. Klonowej, zaatakowały karaluchy. Jeden z mieszkańców zrobił nawet pułapkę i od razu złapał kilkanaście sztuk.
– No jednego tu zabiłam, pod wycieraczką. A tak to nie, nie ma w domu – mówi Józefa Mąka, mieszkanka Jaworzna.
– Ja spotkałam jak mi spadł do zlewu. Do zlewu mi spadł po prostu. I syn mi zabezpieczył siateczkami, także później się skończyły. Ale na szafce kilka razy spotkałam, w kuchni – mówi Krystyna Anklam, mieszkanka Jaworzna.
Miejscowa spółdzielnia regularnie przeprowadza dezynsekcje. Kolejną zaplanowano na najbliższy wtorek. Nie wiadomo jednak, czy poskutkuje, bo jak twierdzą niektórzy naukowcy – karaluchy są w stanie przeżyć nawet wybuch… bomby atomowej.