Ogród Japoński w Parku Śląskim już zamknięty! Powód? Zwiedzający zrobili sobie z niego basen!
Po dwóch tygodniach od otwarcia ogrodu japońskiego w Parku Śląskim trzeba go było chwilowo zamknąć. Od wtorku trwa dwudniowa przerwa. Wszystko z powodu zwiedzających, którzy kąpali się w wodzie. Niektórzy wpuszczali do niej także psy.
Detektyw wszech czasów powraca!!! COLUMBO tego lata w TVS!
– Jeżeli tacy ludzie przychodzili ze zwierzętami, pozwalali, żeby tam się zwierzęta kąpały, to jest to brak kultury. Przecież tu się przychodzi, żeby odpocząć, pooglądać, a nie po to, żeby to dewastować. A to jest sposób dewastacji – mówi Jerzy Domański, mieszkaniec Katowic.
– No jest to idiotyczne, bo ludzie powinni się zastanowić, gdzie można się kąpać – mówi Ewa, mieszkanka Katowic.
– No nieładnie. Bardzo piękny obiekt to jest, także ludzie powinni go trochę szanować. Bardzo, bardzo dobrze to wygląda – mówi Bogdan, mieszkaniec Chorzowa.
Jak tłumaczy Artur Cieślak, dyrektor techniczny Parku Śląskiego, układ, który funkcjonuje w ogrodzie japońskim jest naturalny. Woda filtrowana jest czterostopniowo, ale bez użycia środków chemicznych. Mimo że regulaminu jasno mówi, że do wody nie można wchodzić, wielu zwiedzających do tego zakazu się nie stosuje.
– Wdały się glony, mamy zieloną wodę. A teraz musimy, niestety, poprzez przerwę techniczną czyścić cały układ. Cały układ strumienia, zbiorników wodnych, kaskady. To jest dla nas dosyć duże wyzwanie, bo rzuciliśmy tam kilkanaście osób, które przez dwa dni pracują nad tym, żeby przywrócić do świetności ogród japoński – mówi Artur Cieślak, dyrektor techniczny Parku Śląskiego.
Od czwartku z ogrodu będzie można ponownie korzystać, ale takie przerwy techniczne będą odbywały się częściej. Najprawdopodobniej co dwa tygodnie, ale to będzie zależało od jakości wody.
autor: Paweł Jędrusik
Zawaliła się ściana Kurnej Chaty w Tarnowskich Górach. W internecie pojawiła się zrzutka
Poszukiwania Jacka Jaworka trwają. Policja zmienia taktykę
Punkty szczepień przestają być opłacalne. Kolejne miasta postanowiły o ich likwidacji