Oryginalna kampania w Trójwsi. Zobaczcie wideo
Pielęgniarka, artysta, przedsiębiorca, strażak i inni przedstawiciele lokalnej społeczności, z której się wywodzą. Choć różni, to tworzą jedność – łączy ich nie tylko miejsce, w którym mieszkają, ale także plany na przyszłość. W najbliższych wyborach samorządowych chcą działać wspólnie dla swojej Trójwsi. Ich pomysł na kampanię jest jednak dość nietypowy. Jaki? O tym Magda Sincewicz
Idą. Każdy w swoim tempie, ze swoim pomysłem i swoimi nadziejami. Idą jednak razem, bo jak zgodnie twierdzą wspólnie mogą więcej. Ich siła tkwi w jedności – w jednej Trójwsi.
– My jesteśmy przede wszystkim tutejsi, rdzennymi mieszkańcami. Pasjonatami naszej kultury, tradycji, codziennego życia. I przede wszystkim też społecznikami, którzy chcą pracować dla dobra naszych mieszkańców – mówi Stanisław Legierski – kandydat na wójta Istebnej, KWW Jedna Trójwieś.
Gdy wyruszają w teren, biorą ze sobą nietypowy rekwizyt… choć często przez nas widywany. Pinezkę – tu jednak, w jak najbardziej, materialnej formie.
To dzięki niej wskazują w plenerze miejsca, które potrzebują zmian. Zmian, których pragną mieszkańcy. To także dla nich stworzyli oryginalny teledysk.
– Ten pomysł bardzo mi się spodobał. I chciałam, żeby to były proste słowa. Słowa, które nie kojarzą się z polityką, ale które mówią o tym co tak naprawdę chcemy osiągnąć – mówi Barbara Juroszek – autorka tekstu.
Jak oceniają eksperci, autentyczny i szczery przekaz w kampanii może być gwarancją sukcesu.
– Autorzy pamiętali o tym, że emocje są najlepszym nośnikiem przekazu. Bo mamy tu i dobre emocje i pomysł, oryginalny koncept. Czujemy zaangażowanie, dobrą energię i też autentyczność osób, które tam występują. A w wersji merytorycznej podkreślone są wartości, które też są istotne. Także można powiedzieć, że pełen pakiet elementów, o które chodzi w kampanii wyborczej – mówi dr Krystian Dudek z Akademii WSB, ekspert z zakresu marketingu politycznego.
Kampanii oznaczającej dla nich działania, które prowadzą od dawna…nie tylko w tym przedwyborczym czasie. Na co dzień, angażując się w sprawy swojego miejsca na ziemi.
– Myślę, że piosenka i to, co zrobiliśmy będzie jakimś takim pierwszym krokiem do tego, żebyśmy wspólnie się połączyli i żebyśmy odnowili te relacje, żebyśmy stanowili całość – mówi Zbigniew Wałach – wnuk znanego artysty-malarza Jana Wałacha.
Czy to możliwe dla wszystkich, okaże się już niebawem.
Magda Sincewicz