Oto rekordzista. Jedna jazda i 346 punktów karnych
To chyba z pewnością nieoficjalny rekord w województwie śląskim w niechlubnej kategorii „zdobyczy” w postaci punktów karnych. Wystarczyło kilkanaście minut, a kierowca motocykla z Chorzowa pożegnał się z prawem jazdy. Ile nazbierał punktów i co ważne za co?
W taki sposób 51-letni mieszkaniec Chorzowa jechał Drogową Trasą Średnicową, a następnie przez swoje miasto, a także Świętochłowice. W kilkanaście minut dokonał tylu wykroczeń, że uzbierał aż 346 punktów karnych. Czyli to trochę tak, jakby stracił prawo jazdy ponad 14 razy, gdyby tylko je miał. Listę jego przewinień można wymieniać i wymieniać.
– Tam było nieudzielenie pierwszeństwa przejazdu, nieudzielenie pierwszeństwa pieszemu, w jednym przypadku pieszy musiał gwałtownie zbiec z przejścia, żeby uniknąć potrącenia, jazda drogą rowerową, na której znajdował się rowerzysta i wiele innych, linia ciągła, P-4, nie stosowanie się do znaków i sygnałów i tak dalej – mówi podinsp. Mariusz Kurek, KMP w Rudzie Śląskiej.
Gdy został zatrzymany przez policję z Rudy Śląskiej nie przyznawał się, że to on prowadził motocykl. Wpadł jednak przez monitoring. Do tego nie miał uprawnień. Policjanci z Rudy Śląskiej nie przypominają sobie, żeby w mieście była kiedykolwiek podobna sytuacja. Sprawą jego wykroczeń zajmie się teraz sąd. Możliwe, że 51-latek został właśnie niechlubnym rekordzistą. Dla porównania w ubiegłym roku spory wynik uzyskał 56-letni kierowca z Warszawy. 265 punktów karnych.
Autor: Paweł Jędrusik