Park Ziętka. Ale nie w Chorzowie
Ten park nie powstałby, gdyby nie Jerzy Ziętek. Na szukających wytchnienia i ochłody czeka tu morze zieleni, cieniste alejki z licznymi ławkami dla odpoczynku i ptasie śpiewy. Jest też basen i tereny zabaw dla dzieci. A nawet dinozaur. Tylko wiecie co? To wcale nie Chorzów i nie Park Śląski. To park w Radzionkowie! Witajcie na Księżej Górze, zwanej też Górą Powstańców Śląskich.
Park w Radzionkowie założono jeszcze przed II wojną światową. I mało kto wie – poza Radzionkowem, gdzie nadal pielęgnuje się wdzięczną pamięć o legendarnym „Jorgu” – że park ten jest pierwowzorem Wojewódzkiego Parku Kultury i Wypoczynku. Czyli wielkiej inwestycji i ukochanego dziecka wojewody śląskiego Jerzego Ziętka.
Słynne metody Ziętka
Otóż słynny za czasów PRL Jerzy Ziętek już w latach 1929-1939 był energicznym naczelnikiem gminy Radzionków (to odpowiednik dzisiejszego urzędu burmistrza). Dzięki niemu powstały tam między innymi dwa stadiony, nowoczesna szkoła, Dom Oświaty czy Ośrodek Zdrowia i Świetlica Polskiego Czerwonego Krzyża. Oraz właśnie park. Tworząc go, Ziętek zastosował te same metody, do których po latach ucieknie się budując WPKiW. Jak na przykład wykorzystanie pracy społecznej:
(…) nie każdy ma grosz gotowy, by kupić drzewko, ale ręce do pracy ma każdy i te choćby na kilka godzin ofiarować bezpłatnie może, pomagając działu i stwarzając piękny pomnik dla przyszłych pokoleń – apelowała miejscowa gazeta „Głos Radzionkowa”, skądinąd też powołana do życia dzięki Ziętkowi.
Były i „dobrowolne” składki na rzecz inwestycji, uiszczane przez miejscowych przedsiębiorców, nauczycieli czy urzędników.
Jak pisze biograf Ziętka, prof. Jan Walczak:
Górę pokryła sieć szerokich na 6-8 m alei i wąskich ścieżek. Założono kwietniki, a znaczny obszar góry zadrzewiono. Dużą część prac wykonali bezrobotni, to by jednak nie wystarczyło. Ziętek potrafił wciągnąć wszystkie niemal organizacje społeczne Radzionkowa. ZPŚl i Związek Rezerwistów budowały strzelnicę, „Sokół” tor saneczkowy, Związek Podoficerów Rezerwy wykuł grotę. Towarzystwo Śpiewacze „Przyjaźń” postawiło 8-metrowej wielkości kopiec-pomnik. Towarzystwo Sportowe „Ruch”, Związek Strzelecki i Kolumny Sanitarne budowały przede wszystkim drogi. Harcerze byli odpowiedzialni za kwietniki. Młodzież szkolna sadziła drzewka.
Zdrowe płuca Radzionkowa
Podobnie, jak później Park Kultury i Wypoczynku zacznie się nazywać „Płucami Śląska” (określenie to jest w użyciu do dziś i nawiązuje do niego logo Parku Śląskiego), już w roku 1938 park na Księżej Górze (któremu oficjalnie nadano imię Parku Ludowego imienia Marszałka Józefa Piłsudskiego) został okrzyknięty „Płucami Radzionkowa”.
W naszych czasach płuca Radzionkowa oddychają nadal. Zaś radzionkowski park jest dla wielu najpiękniejszym na Śląsku.
Strzelnica, tor saneczkowy czy szybowisko (bo i ono było na Księżej Górze) to wprawdzie już historia, ale w międzyczasie park wzbogacił się o inne atrakcje. To m.in. basen…
… i Śląski Ogród Botaniczny.
A w grocie zamieszkał notozaur Radzio. Rzeźba mezozoicznego gada, którego skamieliny odnaleziono m.in. w okolicy Radzionkowa, przypomina te z Kotliny Dinozaurów w chorzowskim zoo. Nawet jeśli jest od nich o wiele młodsza, bo nie pochodzi przecież z czasów, gdy Ziętek budował park na Księżej Górze. Niemniej (czyżby to genius loci?) także i Radzio budzi dziś sympatyczne skojarzenia z Parkiem Śląskim.