Partie prezentują kandydatów. Kto z Nowej Lewicy a kto z Polski 2025?
Kolejne partie odkrywają karty i prezentują swoich kandydatów w nadchodzących wyborach do Sejmu i Senatu. Dziś swoją listę w okręgu nr 31, obejmującym Katowice, pokazała Nowa Lewica. Są na niej dobrze znane nazwiska, ale też niespodzianki. Podobnie zresztą jak wśród kandydatów Polski 2025, która nie czekając na koalicję PSL, ogłosiła nazwiska swoich kandydatów.
Samorządowcy, ludzie od lat związani z polityką, ale także debiutanci. Seniorzy, górnicy, handlowcy,
politolodzy…a nawet złota rączka. Wszyscy, jak mówią, chcą tego samego – zmian.
– To jest taki konglomerat ludzi, którzy zmęczeni są tym że państwo jest takie byle jakie. Że dużo jest głośnego krzyczenia, a mało jest konkretów i dobrej roboty. Może to jest taka śląska specyfika, że my chcemy iść z dobrą robotą do tych wyborów – mówi Maciej Konieczny – poseł partii Razem.
Nowa Lewica idzie do wyborów osobno, po tym jak nie doszło do stworzenie jednej opozycyjnej listy. W osiągnięciu 5% progu ma pomóc m.in. start wiceprezydenta Katowic.
-Taka była idea tworzenia listy, by to były osoby które są autorytetami w swoich obszarach. Mało tego, które lokalnie są autorytetami. Jeśli każdy z tej listy zdobędzie dużo głosów, to mamy szansę by nie tylko w skali naszego województwa czy regionu zmienić to na lepsze – mówi Jerzy Woźniak – przewodniczący Nowej Lewicy w Katowicach.
W Katowicach Lewica wywalczyła też dla siebie jedyne miejsce w tzw. pakcie senackim. Zajmie je Maciej Kopiec, poseł z Rybnika.
Ja nie opuszczam Rybnika, nie opuszczam Śląska. Kandyduję z Katowic, to dla mnie niesamowita nobilitacja, ponieważ moim mistrzem ze Śląska który obudził we mnie tożsamość regionalną był Kazimierz Kutz, który był senatorem z Katowic. To jest dla mnie ogromny zaszczyt i nie opuszczam Śląska. Jestem Ślązakiem, dbam o region w swojej pracy parlamentarnej co nieraz udowodniłem walcząc o sprawy Śląska. – mówi Maciej Kopiec.
Swoich kandydatów w okręgu katowickim zaprezentowała też dzisiaj Polska 2050, która trochę wyprzedziła swój koalicyjny PSL. Ludowcy na razie nazwisk kandydatów nie zdradzają.
Każda kandydatka i każdy kandydat to są liderzy w swoich lokalnych środowiskach. To są ludzie, za którymi stoją sukcesy, ich doświadczenia, profesjonaliści w każdym calu, w każdym zakresie. Jesteśmy równoważni, każdy z nas ma równe miejsce na liście. Wszyscy się biją o jedynki, trójki, ale ta drużyna Polski 2050 to są najlepsi z najlepszych w naszym regionie. – mówi Michał Gramatyka – Polska 2050.
Wprawdzie Trzecia Droga konkretnych miejsc na liście jeszcze nie przydzieliła, ale chce na nią wejść dawno niewidziany w polityce, były marszałek województwa Mirosław Sekuła.
Ja już jestem człowiekiem z historią, i zawsze byłym człowiekiem który w polityce szukał przede wszystkim wartości chrześnijańsko-demokratycznych. Jestem zapiekłym chadekiem i być może szukam swojego miejsca, w którym mógłbym taką wizję państwa – zgodną z nauką społeczną kościoła katolickiego realizować – 100% Mirosław Sekuła.
A taką wizję, jego zdaniem, prezentują ludowcy. Z nieco innnej puli kandydatów rekrutuje się z kolei znana w Rudzie Śląskiej Aleksandra Poloczek. Wprawdzie na dzisiejszą prezentację nieco się spóźniła, ale deklaruje, że do pracy w kampanii wyborczej będzie już pierwsza.
Każdy z nas jest inny, jest przedsiębiorca, ktoś taki jak ja, jest ktoś kto jest radnym, jest pan który pracuje na kopalni. To są ludzie, z którymi spotykamy się już od jakiegoś czasu. I to nie będzie to, że spotkamy się na liście pod jakimś numerkiem i zaczniemy działać, tylko będzie to kontynuacja tego, że się już spotkaliśmy, jakoś tam żeśmy się dotarli i ustaliliśmy, że idziemy razem, więc to będzie kontynuacja tego że się spotkaliśmy – mówi Aleksandra Poloczek.
Listy wyborcze muszą zostać zarejestrowane najpóźniej do 6 września.
Autor: Magda Sincewicz