Pchał auto pod prąd WIDEO W kieszeni miał narkotyki
Nietypowe zdarzenie w centrum Zielonej Góry. Wszystko nagrał miejski monitoring. Dzięki nagraniu, policjanci byli w stanie zweryfikować informacje, które przekazał im kierowca osobówki. Ten miał przy sobie narkotyki oraz był pod ich wpływem.
Policjanci patrolujący centrum Zielonej Góry natknęli się na nietypową sytuację. Na jednej z głównym ulic w centrum miasta zauważyli mężczyznę, który pchał unieruchomiony samochód osobowy. Robił to tak nieudolnie, że zjechał ulicą Bohaterów Westerplatte pod prąd. Policjantom tłumaczył, że zauważył przed chwilą stojący na skrzyżowaniu ulic samochód renault i próbował zepchnąć go na pobocze, żeby nie utrudniał ruchu innym pojazdom.
Policjanci nie uwierzyli w te tłumaczenia i poprosili dyżurnego o sprawdzenie zapisów z miejskich kamer monitorujących. Kamery nie potwierdziły opowieści mężczyzny, którym okazał się 40-letni mieszkaniec Zielonej Góry, znany i wcześniej notowany przez policję. Na nagraniach widać, że 40-latek kierował autem, a gdy zatrzymał się na światłach samochód zgasł, a on próbował zepchnąć auto w ulicę Kupiecką, co mu się jednak nie udało.
Mundurowi zauważyli, że mężczyzna dziwnie się zachowuje. Był co prawda trzeźwy, ale historie, które opowiadał policjantom wydawały się nielogiczne. Sprawdzili go i znaleźli przy nim narkotyki: marihuanę i amfetaminę. 40-latek w rozmowie przyznał, że zażywał wcześniej narkotyki. Pobrano od niego krew do badań. Mężczyzna został zatrzymany, natomiast samochód odholowano na policyjny parking.
40-latek został przesłuchany. Usłyszał zarzut posiadania narkotyków. Grozi mu do 3 lat więzienia.