Piekary Śląskie: Podawali przeterminowane szczepionki. Rodzice są w szoku! [WIDEO]
To miało być standardowe szczepienie. Po dwóch latach okazało się, że standardowe nie było. Dziecku pani Moniki w jednej z piekarskich przychodni podano przeterminowaną szczepionkę. Kobieta nie chce rozgłosu, dlatego nie pokazuje swojej twarzy.
Byłam zszokowana, przez parę dni nie mogłam dojść do siebie – jak się mogło stać coś takiego. No niestety się stało. Fakt, że przez dwa lata na szczęście nic się dziecku nie działo, aczkolwiek nie powinno do czegoś takiego dojść. Do dzisiejszego dnia nie umiem sobie tego poukładać w głowie – mówi Monika, matka dziecka zaszczepionego przeterminowaną szczepionką.
To, że doszło do podania szczepionek po terminie ważności, zostało odkryte przy okazji weryfikacji, jak przerwa w dostawie prądu wpłynęła na szczepionki na Śląsku – członkowie stowarzyszenia STOP NOP sprawdzali wówczas daty ważności szczepionek.
Te daty ważności nie są wpisane, nie są respektowane w przychodniach. Rodzice nie wiedzą do kiedy dana seria szczepienia ma datę ważności. No i tym sposobem po otrzymaniu informacji, do kiedy dana seria ma ważność, zrobiono posty na grupach naszych gdzie została podana. Rodzice do nas zaczęli się zgłaszać, że dane szczepienie jest podane po terminie ważności – mówi Aneta Śmigielska, Ogólnopolskie Stowarzyszenie Wiedzy o Szczepieniach STOP NOP.
O sprawie zawiadomiona została prokuratura.
Postępowanie w tej sprawie zostało wszczęte w kierunku art. 160, czyli czynu polegającego na ewentualnym narażeniu na niebezpieczeństwo narażenia życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. W chwili obecnej dokonaliśmy zabezpieczenia dokumentacji medycznej i ustalamy ilość osób, którym taka szczepionka mogła zostać podana, i czy faktycznie mogło dojść do narażenia tych osób na jakikolwiek skutek fizyczny – mówi Grzegorz Kisiel, Ośrodek Zamiejscowy Prokuratury Rejonowej w Tarnowskich Górach z siedzibą w Piekarach Śląskich.
Stowarzyszenie wynajęło adwokata, który jest w stałym kontakcie z rodzicami dzieci, którym zostały podane przeterminowane szczepionki.
Nie bez powodu producent określa datę ważności takiego właśnie produktu leczniczego, po upływie którego nie może dać gwarancji co do prawidłowego sposobu jego działania – mówi Michał Materowski, adwokat.
Nikt z Przychodni Medicare sprawy komentować nie chciał. Na stronie internetowej placówki pojawił się komunikat, w którym można przeczytać:
Informujemy, że w okresie od 01.03.2016 do 19.03.2016 doszło w naszej placówce do trzynastu przypadków podania pomyłkowego szczepionki Synflorix ( p/Pneumococcom), której data ważności upłynęła z dniem 29.02.2016 (…) Jest nam niezmiernie przykro i bardzo przepraszamy, że taka sytuacja w ogóle miała miejsce w naszej poradni. Zapewniamy, że dołożymy wszelkich starań, by do podobnego zdarzenia już nigdy nie doszło. Będziemy informować Państwa o wynikach postępowania.
Dawid Ciemięga szczerze o wojnie z antyszczepionkowcami. Odkrywamy nowe fakty! [WYWIAD]
Placówka zapewnia przy tym, że współpracuje z organami kontroli i jest w kontakcie z rodzicami. Podkreśla także, że z informacji które posiada u zaszczepionych nie wystąpiły żadne niepokojące objawy, które mogłyby mieć związek z przeterminowaniem szczepionki. Rodzice wyciągnęli jednak wnioski.
Ja nie jestem antyszczepionkowcem, uważam że dzieci szczepić trzeba, żeby chronić dzieci i całe otoczenie wokół, ale już nigdy w życiu nie pozwolę podać jakiegokolwiek leku, szczepienia, zastrzyku dziecku, dopóki nie dostanę opakowania i dopóki sama nie stwierdzę, czy z datą na opakowaniu nie jest coś nie tak – mówi Monika, matka dziecka zaszczepionego przeterminowaną szczepionką.
Rodzice musieli zapłacić za podanie szczepionki. Niektórzy na pewno będą domagać się zwrotu pieniędzy.(Sandra Hajduk)
Dziękujemy za prawdę, którą pokazaliście. Wielki szacun dla Was. Głoście prawdę, tylko prawdę. W dobie cenzury, każda prawdziwa informacja, jest krokiem do wolności.
Rodzicom dzieci życzę dużo wiedzy. Czytajcie chpl każdej szczepionki, każdego leku.
Jest ryzyko musi być wybór!!!
Cyt: „…doszło w naszej placówce do trzynastu przypadków podania pomyłkowego szczepionki Synflorix” Jak można się 13 razy pomylić????
Szczepienia to syf – ludzie otwórzcie oczy