Pierwszy trening „Niebieskich” odbył się na boisku hotelu Atlantis położonym na przedmieściach Side, tuż obok kompleksu hotelu Club Grand Side, na których chorzowianie trenowali w ubiegłym roku. Drużyna Ruchu zastała na miejscu bardzo dobrze przygotowaną murawę. – Tak jak się spodziewaliśmy, boisko jest dobre. Był to pierwszy trening, wprowadzający. Zapoznaliśmy się z nową nawierzchnią, bo do tej pory trenowaliśmy na sztucznych boiskach. Widać dużą chęć i spore zaangażowanie. Zawodnicy czekali na ten moment żeby wyjść na boisko trawiaste – mówił trener Ruchu Waldemar Fornalik.
Z warunków treningowych zadowoleni byli także piłkarze. – Warunki mamy tutaj bardzo dobre. Słyszałem, że w Chorzowie spadł śnieg, więc wyjechaliśmy z Polski w idealnym momencie – stwierdził Kuba Kowalski. Boisko jest bardzo dobrze przygotowane. Trochę popadało, dzięki temu piłka dobrze chodziła po murawie. Do tej pory trenowaliśmy na sztucznej nawierzchni, dlatego teraz musimy się trochę przyzwyczaić do naturalnej trawy, ale szybko się przestawiliśmy i dobrze to wyglądało – mówił „Kowal”.
Trening odbył się przy momentami porywistym wietrze i przelotnych opadach deszczu. Jak pogoda wpłynęła na przebieg dzisiejszych zajęć? – Oby tylko kapało i żeby nie lało. Jeśli będzie tylko kropiło, to będzie to dobra pogoda do treningu. Piłka wtedy jest szybsza na boisku, lepiej można nią operować. Na ten moment pogoda jest dobra – stwierdził trener Waldemar Fornalik.
źródło: Ruch Chorzów
