Kategorie

Pikiety w całej Polsce. Solidarność upomina się o podwyżki w budżetówce i niższych podatków! [WIDEO]

W Katowicach, podobnie jak w kilkunastu innych dużych miastach w całej Polsce odbyły się dzisiaj pikiety związkowców NSZZ Solidarność. Związkowcy z Solidarności zdecydowali się wyjść na ulicę, bo ich zdaniem brakuje rezultatów dotychczasowych prac dwóch rządowo-związkowych zespołów negocjacyjnych.

 

 

Były prezydent traci mandat, bo ma pianino? I co jest w poradniku „Jak przeżyć na SOR?” Sprawdźcie w TOP 5 SILESIA FLESZ!


Te dotyczyły między innymi podwyżek w budżetówce – przede wszystkim dla nauczycieli i pracowników sądownictwa, obniżenia opodatkowania pracy oraz złagodzenia skutków wzrostu cen energii elektrycznej i przeciwdziałania negatywnemu wpływowi unijnej polityki klimatyczno-energetycznej na gospodarkę.

W trakcie manifestacji w Katowicach podkreślano także, że rząd nie realizuje programu dla Śląska, bo nie inwestuje w nowoczesne technologie w górnictwie.

-Branża górnicza przez ten rząd została uratowana, ale dzisiaj dla nas niezrozumiałym faktem jest to, co się dzieje w ogóle wokół węgla, wokół energetyki opartej na węglu, wokół importu węgla. Rząd sobie najwidoczniej z tym nie radzi. Chcieliśmy go przez zespół górniczy przyciągnąć do rozmów, ale ani kwadratowego ani okrągłego stołu do dzisiaj nie ma – mówi Bogusław Hutek, przewodniczący Krajowej Sekcji Górnictwa Węgla Kamiennego NSZZ Solidarność.

W manifestacji udział wzięli przedstawiciele wszystkich branż funkcjonujących w ramach Śląsko-Dąbrowskiej Solidarności. W tym między innymi nauczyciele i przedstawiciele służby zdrowia.

 

Przedstawiciele Śląsko-Dąbrowskiej Solidarności zostali zaproszeni na spotkanie z wojewodą śląskim.
Przedstawiciele Śląsko-Dąbrowskiej Solidarności zostali zaproszeni na spotkanie z wojewodą śląskim.

-W zdrowiu jest bardzo źle, dlatego że rząd podzielił pracowników służby zdrowia na tych, którzy w tej chwili zarabiają godnie ale prawie 60-70% grup zawodowych w służbie zdrowia zarabia nie osiągając minimalnej brutto, czyli nie zarabia 2200 zł – mówi Halina Cierpiał, przewodnicząca Regionalnego Sekretariat Ochrony Zdrowia NSZZ Solidarność.

Przedstawiciele Śląsko-Dąbrowskiej Solidarności zostali zaproszeni na spotkanie z wojewodą śląskim.

 

– Wojewoda jest fajny chłop, ale niewiele może powiedzmy sobie szczerze w kontekście realizacji naszych postulatów. O tyle można powiedzieć, że fajny chłop ponieważ tu te podwyżki, które były w urzędzie wojewódzkim w miarę relatywnie i uczciwie zostały podzielone. Natomiast te wszystkie pozostałe postulaty dotyczące podwyżek wynagrodzeń, dotyczące cen energii, dotyczące emerytur to kompetencje wojewody się kończą na tym, że on może je po raz kolejny przekazać ale strona rządowa doskonale o tym wie – mówi Dominik Kolorz, przewodniczący Zarządu Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ Solidarność.

Dlatego teraz związkowcy czekają na odzew.

autor: Sandra Hajduk

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button