Podczas długich weekendów ogrody zoologiczne to jedne z najchętniej odwiedzanych miejsc. Wszyscy, którzy w najbliższych dniach zdecydują się wybrać do tego w Chorzowie, będą mogli zobaczyć nowych mieszkańców – krokodyle krótkopyskie.
Dorosłe samce rosną nawet do 1.80 m, czyli są mniejsze od innych krokodyli. Są też o wiele łagodniejsze. Na Śląsk przyjechały z Czech.
-Nawet rdzenni mieszkańcy na terenie, gdzie występują te krokodyle czyli w Środkowej Afryce, uważają je za mało szkodliwe i raczej nie boją się ich obecności, tak jak w przypadku innych krokodyli. Co ciekawe, zęby tych krokodyli są większe z tyłu, są przystosowane do miażdżenia skorup czy pancerzy innych mniejszych zwierząt – mówi Paweł Walenciak, opiekun gadów.
Pomimo tego, że krokodyle mają już ponad dwa lata, to wciąż nie wiadomo, jakiej są płci. Dopiero kiedy zaaklimatyzują się w chorzowskim zoo, weterynarze będą mogli przeprowadzć specjalisteczne badania. A z aklimatyzacją bywa różnie.
Tak, jak w przypadku pingwinów Humboldta, które pojawiły się w zoo w 2020 roku. Opiekunowie porównują charakter tych zwierząt do kotów.
-No ten pierwszy kontakt, to oswajanie zajęło dość długi czas. Na początku były do nas bardzo nieufne. Przykładem może być jeden z samców, Kubo, który, jak przyszedł był bardzo nieufny, strasznie panikował. Natomiast powoli, spokojnie przyzwyczajiliśmy go do naszej obecności i obecnie jest najbardziej jednym z najbardziej kontaktowych pingwinów. Zrobił się z niego taki urwis. Zawsze kiedy czyścimy wybieg, karmimy, przychodzi, zaczepia nas i szuka jakiegoś kontaktu – mówi Darian Kočmaroš, opiekun pingwinów.
Pochodzące z Ameryki Południowej, a dokładnie z okolic Peru i Chile pingwiny preferują ciepło. Dlatego też zimę spedzają w ogrzewanym pomieszczeniu z basenem. Gdy temperatura na stałe wzrasta powyżej 0 stopni Celsjusza, to są wypuszczane na wybieg. Po raz pierwszy na wybieg wyjdzie Coco, czyli pierwsze w historii chorzowskiego ZOO pingwinie dziecko.
-Najmłodszy pingwin wykluł się półtora roku temu. W tym roku przeszedł pierwsze w swoim życiu pierzenie, także wygląda już jak dorosły osobnik – mówi Dominik Labocha, opiekun pingwinów.
Dorosłe osobniki pierzą się co roku i proces ten trwa do dwóch tygodnii. Mają wtedy mniejszy apetyt i rzadziej wskakują do wody, jednak na odwiedzających czakają wtedy na skałkach.
Plan na majówkę? Chorzowskie ZOO/Silesia Flesz TVS
Karolina Komada
