Fantastyczni pływacy z zespołem Downa chcą podbić świat
Gliwice. Pływacy z zespołem Downa trenują na basenie Olimpijczyk. To członkowie pływackiej kadry Polski. Zobaczcie wideo
Jakub, Elżbieta, Grzegorz i Szymon to członkowie pływackiej kadry Polski z zespołem Downa. Przygotowują się do Mistrzostw Świata we Francji. Połowa pływackiej kadry Polski to osoby z zespołem Downa. W czerwcu 2023 zawodnicy powalczą o medale w mistrzostwach świata, które odbędą się we Francji. Cel już jest znany:
– Złoto.
– Wysoko mierzysz.
– Tak – mówi nam Elżbieta Sieber, mieszkanka Gliwic.
A biorąc pod uwagę sukcesy z ostatnich dni, wszystko jest możliwe. Na przełomie marca i kwietnia zawodnicy reprezentujący fundację SONI zdobyli dziewięć medali podczas mistrzostw Polski.
–W Krakowie, zająłem drugie miejsce płynąć kraulem na 50 metrów – mówi Szymon Gromada, mieszkaniec Kędzierzyna-Koźla.
We Francji będzie jednak trudniej, ale mimo, że będzie to impreza najwyższej rangi, tremy przed startem raczej nie mają.
– No chyba nie, ale zobaczymy jak to będzie.
– Jaki medal byś chciał zdobyć?
– Na pewno pierwsze albo drugie miejsce.
– Ale gdyby brąz się udało, to też chyba zadowolony będziesz?
– Tak – mówi Grzegorz Krzemień, mieszkaniec Gliwic.
I z podobnym nastawieniem pojadą pozostali pływacy. Na razie jednak przygotowują się do mistrzostw w gliwickiej pływalni Olimpijczyk.
-Zaczynamy teraz siedmiotygodniowy okres przygotowawczy. Treningi będą pięć razy w tygodniu. W maju wybieramy się jeszcze na zgrupowanie, gdzie będziemy trenować dwa razy w tygodniu, wybieramy się do Gdyni – mówi Bartłomiej Kuziara, trener kadry Polski z zespołem Downa.
Rywalizacja sportowa oczywiście jest ważna dla pływaków, podobnie jak zdobyte medale na ich szyjach. Dla rodziców ten sport ma jednak nieco szerszy wymiar.
– Przede wszystkim możliwość rozwoju fizycznego – to jest główny cel, ale także rozwój społeczny. Kontakty z grupą swoich znajomych, swoich kolegów, zarówno tutaj na codziennych treningach, jak i na zawodach, jak się spotykają – mówi Wiesława Krzemień, mama Grzegorza.
Bo dla wielu zawodników z zespołem Downa każdy trening jest niemal jak święto. Skrupulatnie się do niego przygotowują.
– Był taki okres w życiu Szymka, jak np. nie było treningu to mówi tak: a dlaczego pan Bartek nie ma treningu? Dlaczego on odwołał? O co chodzi? Zadzwoń do niego, trening musi być! Także Szymon wie, że w danym dniu jest trening. No i jest i trzeba iść i dać z siebie wszystko – mówi Tatiana Gromada, mama Szymona.
I dają. Ale pływakami nie stali się z dnia na dzień. Na swoje medale długo i ciężko pracowali.
– Zachęcili mnie rodzice i trenerzy.
– I dlaczego zacząłeś pływać?
– Bo to jest moja pasja – pływać. Lubię pływać i być bohaterem – mówi Jakub Muszyński, mieszkaniec
Gliwic.
Jakub i jego znajomi bohaterami będą mogli zostać już w czerwcu. Choć właściwie już nimi są, bo na co dzień udowadniają, że jeśli się chce, da się przekraczać wszelkie bariery.
Pływacy z zespołem Downa mierzą wysoko/Silesia Flesz TVS
Paweł Jędrusik