Podwójne dożywocie za zabójstwo matki i córki z Częstochowy WIDEO
Podwójne dożywocie za zabójstwo Aleksandry W. i jej 15-letniej córki Oliwii z Częstochowy. Taki wyrok usłyszał dziś Krzysztof R., mężczyzna, który w lutym 2022 roku udusił 45-latkę, po czym zwabił jej córkę na ogródek działkowy, gdzie zabił również ją, a potem jej psa. Oskarżony do samego końca nie przyznawał się do winy. Nie wiadomo też, jakie zeznania składał mężczyzna, ponieważ sprawa toczyła się z wyłączeniem jawności. Fatima Orlińska.
Kiedy dwa lata temu policja ogłosiła poszukiwania matki i córki z Częstochowy, w poszukiwania zaangażowała się też lokalna społeczność. Jedenaście dni później ciała Aleksandry i Oliwii W. oraz truchło ich psa odnaleziono zakopane w lesie w Romanowie w powiecie częstochowskim. Przed zabójstwem Krzysztof R. miał podglądać nastolatkę przez zamontowaną w jej pokoju ukrytą kamerę, a także dopuścić się wobec niej innych czynności seksualnych.
„Wymierzam mu karę dożywotniego pozbawienia wolności” – mówi Dominik Bogacz, sędzia Sądu Okręgowego w Częstochowie.
Wyrok dożywotniego pozbawienia wolności Krzysztof R. usłyszał dwukrotnie. Dodatkowo sąd wymierzył mu karę trzech lat pozbawienia wolności za uduszenie psa. Został też skazany za utrwalanie wizerunku nagiej 13-latki, dopuszczenie się wobec niej innych czynności seksualnych i podszywanie się pod nią w mediach społecznościowych. O dożywocie wnioskowała prokuratura.
-Oczywiście będę jeszcze analizować ten wyrok, mam na to siedem dni. Gdyby pojawiły się tam jakieś względy formalne, to nie wykluczam takiej możliwości, ale na dzień dzisiejszy nie widzę powodów, dla których miałabym kwestionować te ustalenia sądu i ten wyrok – mówi Edyta Kupska, prokurator Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
Skazany Krzysztof R. będzie mógł ubiegać się o warunkowe zwolnienie dopiero po trzydziestu latach odbywania kary. Sąd zasądził również od niego 200 tys. złotych zadośćuczynienia na rzecz matki i babci kobiet, 100 tys. złotych na rzecz ojca 15-latki, a 10 tys. złotych ma trafić na konto schroniska dla bezdomnych zwierząt.
-Myślę, że ten wyrok jest taki, jaki powinien zapaść, natomiast nie jest jeszcze prawomocny. Myślę, że obrońcy będą jeszcze wnosić apelację i sąd apelacyjny w Katowicach dopiero rozstrzygnie ostatecznie, jak ten wyrok będzie wyglądał. Ciężko powiedzieć czy tutaj możemy mówić o jakiejś sprawiedliwiej karze. Natomiast kara została wymierzona maksymalna jaka jest możliwa, jaki przy tego typu przestępstwach przewiduje kodeks karny – mówi Adrian Moskalik, pełnomocnik rodziny ofiar.
Podczas ogłoszenia wyroku na sali rozpraw obecna była matka i babcia zamordowanych, a także ojciec 15-letniej Oliwii. Byli również ci, którzy znali ofiary, a którzy sprawą od początku byli mocno poruszeni.
-Nie byłam z nimi spokrewniona, tylko moja wnuczka chodziła do jednej klasy w liceum, do Kopernika, z Oliwką. I teraz 18-stka jest i ta jej babcia biedna patrzy na moją wnuczkę, że teraz też by miała taką wnuczkę. Uważam, że sąd naprawdę stanął na wysokości zadania. Bardzo sprawiedliwy wyrok, tak się należy. No niestety za takie morderstwo, to innego wyroku nie można było. Poza tym nie było widać żadnych emocji, ten oskarżony, po nim nie było widać żadnych emocji. Nic, swobodnie sobie stał – mówi Stanisława, znajoma rodziny ofiar.
Jak ustalono w toku prokuratorskiego śledztwa, skazany Krzysztof R. znał swoje ofiary. Był zaprzyjaźniony z 45-letnią Aleksandrą W., miał pomagać jej podczas prac w ogródku działkowym i przy remoncie mieszkania.