Podwyżka opłat za śmieci w Katowicach. Spółdzielnia protestuje
35,20 za segregowane i 70,40 za niesegregowane – od 1 września mieszkańcy Katowic zapłacą o 30% więcej za gospodarowanie odpadów. Takie stawki zostały uchwalone pod koniec lipca przez Radę Miasta. Z jej decyzją nie zgadza się jedna ze spółdzielni, która wystosowała w tej sprawie pismo do władz miasta. Liczy w tym na poparcie innych zarządców.
„Spółdzielnia Mieszkaniowa Piast wyraziła stanowczy sprzeciw wobec wyżej wspomnianych podwyżek w piśmie wysłanym 17 lipca do Prezydenta, Wiceprezydenta oraz Przewodniczącego Rady Miasta Katowice” – to fragment ulotki, która pojawiła się w blokach katowickiego Osiedla Tysiąclecie. Dlaczego?
– Spółdzielnia mieszkaniowa jako zarządca jest zobligowana do tego, żeby pobierać od mieszkańców te opłaty. W związku z tym pojawiło się istotne zaniepokojenie, gdyż wraz ze wzrostem opłaty za gospodarowanie odpadami, wzrasta cała opłata za korzystanie z lokalu. Wobec powyższego, spółdzielnia wystąpiła do UM w Katowicach z prośbą o ponowną weryfikację, ewentualną możliwość zmiany decyzji, podjęcie rozmów. Ponieważ tak naprawdę obowiązek egzekucji tych opłat spoczywa na spółdzielni – mówi mec. Marta Krajewska – Spółdzielnia Mieszkaniowa „Piast” w Katowicach.
Stąd też zwróciła się do innych spółdzielni o wsparcie. Między innymi tych na osiedlu Paderewskiego, Giszowcu czy Załęskiej Hałdzie. Bo zmiany, które wejdą w życie od 1 września, będą dotyczyły całego miasta.
– Od blisko trzech lat w Katowicach nie korygowaliśmy opłaty śmieciowej, bo nie było takiej potrzeby i ten system się samofinansował. Ale jak wiemy, w ciągu tych kilku lat wydarzyło się wiele jeśli chodzi o ekonomię i o to, jak kształtują się ceny, jak wysoka była inflacja. I to ma przełożenie jak funkcjonuje ten system gospodarowania odpadami – mówi Sandra Hajduk – Urząd Miasta Katowice.
O 300% wzrosły choćby koszty za megawatogodzinę energii elektrycznej, która jest niezbędna do funkcjonowania zakładu przetwarzania odpadów. O 25% wzrosły też ceny oleju napędowego, dzięki któremu śmieciarki poruszają się po mieście.
– Wszystko drożeje, z jednej strony mogę to zrozumieć. My tak naprawdę segregujemy śmieci, jak się tak obserwuje sąsiadów to każdy z jedną butelką idzie tam gdzie butelki, z jednym papierkiem tam gdzie papierki. My tu dość pilnujemy, ja sam przyznam się zostałem kiedyś upomniany przez sąsiada. To świadczy o tym, że ludzie podchodzą do tego w sposób bardzo poważny – mówi Ireneusz – mieszkaniec Osiedla Tysiąclecia w Katowicach.
Mając na uwadze to, jak poważny wpływ mamy my sami na naszą planetę.
Magda Sincewicz
podwyżka 35% dokładnie, Podwyżki argumentuje się w pismach wysłanych do mieszkańców że w wielolokalowych budynkach jest problem i przerzuca sie tego koszty na mieszkancow domów. Pokretnie tłumaczy się tym że inni mają drożej wymieniając tylko 2 miasta z całej aglomeracji pomijajac wiekszość miast aglomeracji ktore mają taniej. Kolejna manipulacja to to że ostatnio zrobili inwestycje aby było taniej no ale jak to sie ma do tego że jest teraz drożej o 35%. kolejna manipulacja to że mogli podnieść stawki do maksymalnych wielcy łaskawcy ale dobrze wiadomo że te maksymalne są tak wyśrubowane aby te 50% z niej i tak dawało już duże zyski .