Policjanci ze Świętochłowic uratowali wyczerpaną kobietę i mężczyznę
Świętochłowiccy policjanci wykazali się bohaterską postawą. Mundurowi dwukrotnie w czasie pełnienia służby interweniowali ratując ludzkie życie. Dzięki ich szybkiej reakcji nie doszło do tragedii, a potrzebujący pomocy na czas ją otrzymali.
Zobacz także: mieszkaniec Będzina próbował spalić narkotyki przed wizytą policji
Będzin: próbował spalić plantację konopii przed wizytą policjantów
Dzień po dniu patrol świętochłowickiej prewencji został wysłany na interwencje, w czasie których policjantom przyszło ratować ludzkie życie. Pierwsza zgłoszona została przez mieszkankę miasta. Powiadomiła ona oficera dyżurnego, że od dwóch miesięcy nie widziała swojej sąsiadki. Zadzwoniła na policję, gdyż do tej pory kobiety widywały się codziennie mijając się na klatce schodowej, a tymczasem ślad po jednej z nich zaginął.
Policjanci po przybyciu na miejsce wielokrotnie pukali do wskazanych przez zgłaszającą drzwi. Nasłuchiwali również, czy z mieszkania wydobywają się jakieś dźwięki. Po kilku minutach podjęli decyzję o siłowym wejściu do mieszkania. Pomogli im w tym strażacy, którzy wyłamali drzwi. Mundurowi weszli do mieszkania i w jednym z pomieszczeń znaleźli leżącą na ziemi wyczerpaną kobietę. Natychmiast udzielili jej pomocy przedmedycznej oraz wezwali pogotowie. Jak się okazało kobieta od dłuższego czasu nie miała siły podnieść się po upadku i była tak wyczerpana, że nie potrafiła odpowiadać na zadawane przez policjantów pytania.
Na drugi dzień po uratowaniu kobiety świętochłowiccy policjanci zostali skierowani na interwencję dotyczącą młodego człowieka siedzącego na parapecie swojego mieszkania. Ze wstępnych informacji wynikało, że mężczyzna ma myśli samobójcze i chce skoczyć z okna. Gdy policjanci przybyli pod wskazany adres obecni tam strażacy rozłożyli już pod budynkiem poduszkę ratowniczą. Mundurowi natomiast udali się do mieszkania i zaczęli rozmawiać z mężczyzną. Po kilku minutach stróże prawa zapobiegli tragedii i wciągnęli desperata do środka po czym przekazali go pod opiekę medyczną.
Źródło: KMP Świętochłowice