Reprezentacja Polski zremisowała 2:2 w meczu z Holandią w ramach rozgrywek Ligi Narodów. Mimo to można czuć pewien niedosyt, bo jeszcze do 51. minuty biało-czerwoni prowadzili w Rotterdamie 2:0.
Wynik spotkania otworzył w 18. minucie Matty Cash i taki też wynik utrzymał się do przerwy. W drugiej odsłonie Polacy potrzebowali zaledwie czterech minut, żeby podwyższyć na 2:0, a do bramki rywali trafił Piotr Zieliński. Odpowiedź Oranje była niemal natychmiastowa. W 51. minucie na 2:1 strzelił Klaasen, a chwilę później do remisu doprowadził Dumfries. Holendrzy byli bliscy wyszarpania trzech punktów, bo w 91. minucie po zagraniu ręką w polu karnym Polaków sędzia wskazał na 11 metr. Karnego nie wykorzystał Depay.
– Cieszymy się, że wywalczyliśmy punkt na trudnym terenie. Holandia na 19 ostatnich meczów w Rotterdamie wygrała 19. My z kolei byliśmy po trudnym spotkaniu, mieliśmy mało czasu na regenerację. Najważniejsze, że oczyściliśmy głowy ze wszystkiego tego, co złe przytrafiło nam się w Belgii – powiedział po meczu selekcjoner Czesław Michniewicz.
Po remisie Polacy zajmują trzecie miejsce w grupie czwartej z dorobkiem 4 punktów. Liderem są Holendrzy. We wtorek o 20:45 Polacy będą mieli okazję zrewanżować się Belgom. Mecz zostanie rozegrany na Stadionie Narodowym w Warszawie.