Koty wolno żyjące, takie, które urodziły się na wolności i stronią od człowieka – nie stronią od gryzoni i są ważnym elementem miejskiego ekosystemu. Ale takim kotom podczas zbliżającej się zimy trzeba pomóc. Do tego namawia fundacja Koty z Kociej.
ZOBACZ KONIECZNIE: najnowszy odcinek TOP 5 NEWSÓW TYGODNIA SILESIA FLESZ! [14.10.2018]
Do budowy takiego domu wiele nie potrzeba. Dziurka na tyle mała, że pies nie wejdzie i ustawiona na tyle wysoko, że jeż też nie da rady. Wszystko z myślą o wolno żyjących kotach.
-Nie możemy ich mylić z kotami dzikimi, bo jak wiemy koty dzikie to lwy czy tygrysy, a to są takie koty, które są związane silnie z ekosystemem miasta, które urodziły się na wolności, są płochliwe i mają mały kontakt z człowiekiem i takie koty szczególnie potrzebują naszej pomocy – podkreśla Katarzyna Pokuta, Fundacja Koty z Kociej w Jaworznie.
Dla takich kotów zbliżająca się zima to najtrudniejszy okres. Same mogą sobie nie poradzić. Z kolei bez nich, ludzie znacznie gorzej radzą sobie z gryzoniami. -Nie wszyscy ludzie sobie zdają sprawę z tego, jaka wielka jest ich rola w naszym życiu, w ochronie naszego życia, dlatego, że gryzonie, niestety, przenoszą różnego rodzaju choroby groźne i zakaźne dla ludzi – mówi Agnieszka Junik, lekarz weterynarii.
Kotom wolno żyjącym coraz trudniej znaleźć schronienie – nowoczesne bloki i domy są projektowane tak, aby piwnice czy inne pomieszczenia były hermetyczne. -Jeśli taką budkę zbudujemy, postawimy, będziemy tam co jakiś czas, codziennie czy co drugi dzień podchodzić, sprawdzać czy jest tam jakieś jedzenie, czy one sobie radzą – na pewno pomożemy im przetrwać ten trudny dla nich czas – uważa Agnieszka Junik, lekarz weterynarii.
Dzięki pomysłowi fundacji Koty z Kociej, w najbliższym czasie w różnych miejscach Jaworzna stanie 30 takich kocich domków.
(Radosław Nosal)
