Poseł Gawłowski: Nie miałem wiedzy, że w mieszkaniu świadczono usługi wątpliwe moralnie [WIDEO]
-Kategorycznie stwierdzam, że nie miałem żadnej wiedzy, aby w wynajmowanym mieszkaniu świadczone były przez najemcę usługi wątpliwe moralnie – przekazał w oświadczeniu Stanisław Gawłowski (PO).
Polskie Radio Szczecin podało, że w mieszkaniu należącym do posła PO działa agencja towarzyska. Oświadczenie odczytał dziennikarzom pełnomocnik posła PO, Rafał Wiechecki, po widzeniu z nim w Areszcie Śledczym w Szczecinie.
–Kategorycznie stwierdzam, że nie miałem żadnej wiedzy, aby w wynajmowanym mieszkaniu świadczone były przez najemcę usługi wątpliwe moralnie – napisał Gawłowski. Jak podkreślił, umowa najmu „została zawarta ponad dwa lata temu z kobietą w średnim wieku, która prowadzi działalność gospodarczą w zakresie usług gastronomicznych”. –Dochody z najmu były opodatkowane i ujawnione w oświadczeniach majątkowych – dodał poseł PO.
–Nie miałem żadnych sygnałów, informacji – i tym podobnych – o tym, że w wynajmowanym mieszkaniu dochodzi do jakichkolwiek nieprawidłowości – podkreślił w oświadczeniu poseł. Poinformował też, że udzielił Wiecheckiemu pełnomocnictwa do rozwiązania umowy z najemcą mieszkania „w celu transparentności”.
Gawłowski dodał, że informacje mediów publicznych odebrał jako „kolejny bezpardonowy atak” na siebie, „mający na celu poniżenie” go w oczach opinii publicznej. Wiechecki poinformował, że podczas widzenia odebrał też od posła pełnomocnictwo, aby móc skierować do sądu sprawę, „co do naruszenia dóbr osobistych” przez Polskie Radio Szczecin i telewizję publiczną.
Polskie Radio Szczecin podało w niedzielę na swojej stronie, że w szczecińskim apartamencie posła Gawłowskiego świadczą usługi prostytutki. Radio poinformowało, że rozgłośni udało się ustalić nieoficjalnie z trzech niezależnych źródeł, kto jest właścicielem nieruchomości. O sprawę byli pytani posłowie opozycji w niedzielnym programie TVP Info. Andrzej Halicki (PO) zarzucił prowadzącemu stosowanie „ubeckich metod”. – Gawłowski nie ma możliwości się bronić, bo zastosowano wobec niego areszt – podkreślił.
Stanisław Gawłowski przebywa w areszcie od 15 kwietnia. Prokuratura przedstawiła mu pięć zarzutów, w tym trzy korupcyjne. Śledztwo szczecińskiej delegatury Prokuratury Krajowej prowadzone jest w sprawie tzw. „afery melioracyjnej”
(źródło: TVP.INFO, PAP)