Postawiły na nogi wszystkie służby. Głupi żart 14-latek
Dwie nastolatki zdecydowały się na głupi żart, za który zresztą teraz odpowiedzą. Dziewczyny zadzwoniły na numer alarmowy 112 i poinformowały o samobójstwie jednej z nich. Kara będzie sroga.
Osoby, które potrzebują pomocy nie powinny mieć problemu z dodzwonieniem się na linie alarmowe. Już kilka lat temu zmieniły się przepisy i kto bez uzasadnionej przyczyny zadzwoni pod numer 112, w ten sposób blokując do niego dostęp dla osób naprawdę potrzebujących pomocy, może trafić nawet do aresztu. Do niektórych jednak to wciąż nie trafia.
Nieodpowiedzialnie zachowały się dwie nastolatki z powiatu wałbrzyskiego, które z numeru zastrzeżonego zadzwoniły pod numer alarmowy i poinformowały, że jedna z nich chce popełnić samobójstwo skacząc z mostu na torowisko w rejonie Nowego Lubominka w Boguszowie-Gorcach.
„Miejscowi policjanci niezwłocznie przeprowadzili czynności i ustalili, że takowego wiaduktu we wskazanym miejscu nie ma, a 14-latki dzwoniły z jednego z mieszkań w dzielnicy Gorce. To właśnie tam się skierowali mundurowi. W trakcie czynności szybko wyszło na jaw, że nieletnie chciały sobie zrobić tylko głupi żart, a zgłoszenie nie polegało na prawdzie. Obie myślały, że dzwoniąc z numeru zastrzeżonego nie zostaną namierzone” – podają dolnośląscy policjanci.
Mundurowi sporządzili stosowną dokumentację dot. zdarzenia, która trafi teraz do sądu rodzinnego, a ten zadecyduje o losie nastolatek.
W artykule 66 Kodeksu wykroczeń zapisane jest: kto chcąc wywołać niepotrzebną czynność, fałszywą informacją lub w inny sposób wprowadza w błąd instytucję użyteczności publicznej albo organ ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia albo umyślnie, bez uzasadnionej przyczyny, blokuje telefoniczny numer alarmowy, utrudniając prawidłowe funkcjonowanie centrum powiadamiania ratunkowego, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1500 złotych. Jeżeli wykroczenie spowodowało niepotrzebną czynność, można orzec nawiązkę do wysokości tysiąca złotych.
Śląskie: Zadzwoniła na numer 112 i powiedziała, że została porwana. Głupi żart 11-latki