Postrach kierowców w Gliwicach WIDEO
Miały być remedium na kierowców, którzy nie stosują się do limitów prędkości. W niektórych miejscach jednak piraci drogowi są niepokonani, a fotoradary biją rekordy, jeżeli chodzi o liczbę wystawianych mandatów. Dobrym przykładam jest tu fotoradar w Gliwicach, nieopodal skrzyżowania autostrady A1 i A4, który w 2023 roku „strzelił”, uwaga – aż ponad 11 tys. razy. Jak sprawdziła Karolina Komada – to oznacza, że średnio robi on około 30 zdjęć na dobę.
Rekordy to zazwyczaj powody do dumy. Ten rekordzista jednak za każdym zdjęciem dokumentuje łamanie prawa i uszczupla portfele sfotografowanych kierowców.
-Niestety to niechlubny rekord. Pamiętajmy, że fotoradary zdjęcia zarysuje wtedy, gdy kierowca przekroczy prędkość, co więcej to zazwyczaj znaczne przekroczenie prędkości. Tam kierowcy nie zachowali właściwego porządku, właściwego nadzoru, właściwej prędkości, czyli jechali zbyt szybko. A fotoradar ma spowolnić ruch i zwiększyć bezpieczeństwo – mówi nadkom. Tomasz Bratek, Wydział Ruchu Drogowego KWP w Katowicach.
W ubiegłym roku takie zwiększanie bezpieczeństwa w tym miejscu nastąpiło ponad 11 tysięcy razy. Fotoradar na węźle Sośnica , a dokładniej na tzw. ślimaku, gdzie zjeżdża się z autostrady A1 i wjeżdża na A4, jest ustawiony od 2020 roku. Przyczyn, dlaczego akurat tam fotoradar „strzelił” tyle mandatów, może być kilka.
-Liczba naruszeń jest zdeterminowana natężeniem ruchu na danym odcinku drogi. Wiadomo, jeżeli większa intensywność ruchu, większe natężenie to tych wykroczeń może być rzeczywiście więcej. Inne charakterystyczne dane to na odcinkach dróg, na których ten ruch, który nie jest ruchem lokalnym, a kierujący są z różnych regionów Polski, to rzeczywiście może dojść do sytuacji, że ta noga mocniej przyciśnie pedał przyśpieszenia – mówi Wojciech Król, Główny Inspektorat Transportu Drogowego.
W województwie śląskim to jedyny fotoradar z takim wynikiem. Druga tak skuteczna pułapka na piratów drogowych znajduje się w Bielsku-Białej. Tamta ma na swym koncie ponad 5 tys. zdjęć.
-Kiedy dokonana jest dogłębna analiza fotoradarów, to te umieszczone we właściwym miejscu poprawiają bezpieczeństwo. Choć pamiętajmy, że prędkość to wciąż żniwo na naszych drogach, to wciąż przyczyna wielu wypadków. Tak więc jeżeli będziemy jeździć z właściwą prędkością umieszczoną na znakach lub wynikającą z ogólnych przepisów, to na pewno na naszych drogach będzie bezpieczniej – mówi nadkom. Tomasz Bratek, Wydział Ruchu Drogowego KWP w Katowicach.
Należy w tym miejscu dodać, że w 2023 roku mundurowi z Katowic odnotowali ponad 278 tysięcy przekroczeń limitu prędkości, co oznacza, że w tej sprawie jest jeszcze wiele do zrobienia.