Co roku po świętach zostaje wiele jedzenia, które zazwyczaj ląduje w koszach na śmieci. Zamiast je wyrzucać, można się nim podzielić.
–Jak mi zostaje, to jak mam zniszczyć to pewnie, że wolę się podzielić. Ja zawsze pomagam. Jak są jakieś zbiórki, czy coś, to zawsze pomagam – mówi Zofia, mieszkanka Zabrza.
O taką właśnie pomoc prosi Stowarzyszenie Klucz-Stop Społecznym Wykluczeniom, które m.in. w Zabrzu zorganizowało poświąteczną zbiórkę jedzenia. Członkowie stowarzyszenia zebranym prowiantem podzielą się osobami potrzebującymi i głodnymi.
-Czuję taką satysfakcję, że możemy ludziom pomóc, innych ludzi możemy zaktywizować, że też mogą pomagać, no i jedzenie się nie marnuje, nie wylądowuje na śmietniku, tylko trafia do potrzebujących – mówi Mariusz Nawrat, Stowarzyszenie Klucz – Stop Społecznym Wykluczeniom.
Temat dzielenia się jedzeniem z potrzebującymi w Zabrzu nie jest nowością. Z powodzeniem od lat w mieście działają tzw. jadłodzielnie, do których również można przynosić prowiant dla osób ubogich czy bezdomnych.
–Niestety podczas ostatniej wigilii, którą organizowaliśmy, mieliśmy ponad 200 osób potrzebujących, które chciały skorzystać z pomocy. Przy ostatniej Wielkanocy ta liczba też oscylowała wokół 150 osób, więc widać ewidentnie, że zapotrzebowanie na tego typu wydarzenia jest dosyć duże – mówi Agnieszka Rupniewska, Stowarzyszenie Nowe Zabrze.
Bo wiele osób po prostu nie stać nawet na jeden ciepły posiłek dziennie. Tylko w Polsce co roku wyrzuca się do kosza 5 mln ton jedzenia.
Gdzie oddać jedzenie po świętach?/Silesia Flesz TVS
Bartosz Bednarczuk
