Potężna eksplozja w Krupskim Młynie. „Na miejscu zdarzenia ujawniono szczątki ludzkie”
Potężna eksplozja na Śląsku. Sprawdził się najgorszy z możliwych scenariuszy w związku z wybuchem, do jakiego doszło 14 lutego w firmie Nitroerg w Krupskim Młynie.
-
W chwili wybuchu, w hali, gdzie doszło do zdarzenia, znajdowało się dwóch pracowników
-
Miejsce katastrofy zostało przekazane funkcjonariuszom policji i to właśnie oni mieli odnaleźć ludzkie szczątki
-
Firma Nitroerg powołała specjalną komisję ekspertów, którzy zbadają dokładne przyczyny i okoliczności katastrofy
– Na miejscu zdarzenia ujawniono prawdopodobnie szczątki ludzkie i w związku z powyższym mamy uzasadnione przypuszczenie, że śmierć na miejscu poniosły dwie osoby. Zostanie to przeanalizowane i potwierdzone przez śledczych. – mówi st. sierż. Kamil Kubica z KPP w Tarnowskich Górach.
Ponad 40 tys. zakażeń Covid-19 a rząd luzuje obostrzenia. Wirus jest „w odwrocie”?
Kontrowersyjna nowelizacja ustawy „LEX Czarnek” na biurku prezydenta
Katowice najmniej zakorkowanym miastem w Polsce. Najgorzej jest w Łodzi
Przypomnijmy, że do wybuchu doszło 14 lutego 2022 około 17.15 Od początku przedstawiciele firmy Nitroerg podejrzewali, że w chwili wybuchu, w hali, gdzie doszło do zdarzenia, znajdowało się dwóch pracowników. Pod takim kątem były też prowadzone poszukiwania m.in. przez specjalną grupę poszukiwawczą straży pożarnej z Jastrzębia – Zdroju.
– Która również dysponowała tutaj trzema zespołami, w których skład wchodził pies ratowniczy wraz z przewodnikiem. Psy są wyszkolone pod kątem poszukiwania osób zaginionych, zarówno w terenie, jak i na gruzowisku. Niestety, te działania nie przyniosły żądanego efektu – mówi mł. kpt. mgr. Inż. Wojciech Poloczek z KP PSP w Tarnowskich Górach.
Jeszcze 14 lutego po godzinie 22 miejsce katastrofy zostało przekazane funkcjonariuszom policji i to właśnie oni mieli odnaleźć ludzkie szczątki. Policja na polecenie prokuratury dalej prowadzi na miejscu czynności.
ZOBACZ MATERIAŁ SILESIA FLESZ
– Wszczęte zostało śledztwo, postępowanie przygotowawcze w sprawie wydarzenia w Krupskim Młynie. Postępowanie będzie prowadziła Prokuratura Okręgowa w Gliwicach w kierunku przestępstwa z art. 163 kodeksu karnego, a więc sprowadzenia katastrofy mającej postać eksplozji materiałów wybuchowych – mówi Joanna Smorczewska z Prokuratury Okręgowej w Gliwicach.
Na razie w sprawie zbierane są dowody. Firma Nitroerg powołała specjalną komisję ekspertów, którzy zbadają dokładne przyczyny i okoliczności katastrofy. Jak przekazuje zarząd firmy, może to potrwać kilka tygodni.
– Zarząd spółki wprowadził żałobę na terenie naszych zakładów zarówno w Bieruniu, jak i Krupskim Młynie. Żałoba ta potrwa do piątku włącznie. My od początku jesteśmy w kontakcie z rodzinami poszkodowanych, zaproponowaliśmy im też pomoc psychologiczną, a dzisiaj wypada nam złożyć im wyrazy serdecznego współczucia – mówi Krzysztof Maciejczyk, rzecznik spółki Nitroerg.
Mężczyźni, którzy stracili życie w wypadku do jakiego doszło w firmie Nitroerg w Krupskim Młynie mieli 32 i 43 lata, a staż ich pracy wynosił 4 i 6 lat. Jak podaje Nitroerg, to mieszkańcy powiatów tarnogórskiego i lublinieckiego.
Czas na Detektywa Monka w Telewizji TVS!
Autor: Bartosz Bednarczuk