Powiedział policjantom, że nielegalnie sprawdzają trzeźwość. Później wysłał list z przeprosinami
Mężczyzna, który zwrócił uwagę policjantom, gdy ci sprawdzali trzeźwość kierowców, poczuł się do winy i wysłał na komendę w Chorzowie pismo, w którym przeprasza.
Będziemy płacili kaucję za plastikowe butelki? Odpowiedź w TOP 5 SILESIA FLESZ
Do zdarzenia doszło 27 kwietnia. Podczas gdy funkcjonariusze przeprowadzali badanie trzeźwości kierowców, mężczyzna do nich podszedł i twierdził, że takie działania są nielegalne.
Kilka dni później do Komendy Miejskiej Policji w Chorzowie wpłynęło pismo, w którym mężczyzna pisze, że przeprasza za swoje niepoprawne zachowanie. Stwierdził również, że „miał zły dzień”.
„(…) Podjechałem tam celowo, ponieważ chciałem spytać, na jakiej podstawie taka kontrola jest wykonywana i oświadczyłem, że jest ona nielegalna, przyznam szczerze, że gdzieś usłyszałem o postanowieniu Sądu Najwyższego, ale byłem w błędzie. Panowie mieli do mnie dużo cierpliwości, za co dziękuję. Grzecznie, kilkakrotnie mi wszystko wytłumaczyli, mimo wszystko odjeżdżając i tak byłem przekonany o swojej racji. Proszę o przekazanie przeprosin na ręce owych Panów. Nawiasem mówiąc takie działania są potrzebne społeczeństwu i nigdy nie byłem temu przeciwny. Każdy w życiu ma zły dzień. Popełniłem błąd i za niego bardzo przepraszam. Kierowca Lancii.”
Źródło: Śląska Policja