Powiedział, że ma broń w bagażu. Nie poleciał na wakacje
Głupi żart w wykonaniu 25-latka skończył się dla niego tym, że nie poleciał na wakacje. O sprawie poinformowała śląska straż graniczna.
W miniony weekend na katowickim lotnisku do odprawy biletowo – bagażowej zgłosił się 25-letni Polak, który chciał lecieć do Marsa Alam w Egipcie. Podczas czynności służbowych prowadzonych przez funkcjonariuszy podróżny oświadczył, że w bagażu przewozi broń.
– Niezwłocznie na ten żart zareagowali funkcjonariusze Zespołu Interwencji Specjalnych, którzy wylegitymowali pasażera oraz sprawdzili posiadane przez niego bagaże pod kątem ujawnienia przedmiotów niedozwolonych, z wynikiem negatywnym. Zaistniała sytuacja nie spowodowała zagrożenia i nie doprowadziła do opóźnień operacji lotniczych ani utrudnień w odprawie granicznej – informuje straż graniczna.
Za głupi żart mężczyzna został ukarany mandatem w wysokości 500 zł. Ponadto kapitan samolotu nie dopuścił go do lotu.