Silesia Flesz najnowsze informacjeTVS VIDEOWYPADKI

Powódź w Bielsku-Białej. Ogromne straty

Choć sytuacja pogodowa w Bielsku-Białej się poprawiła, a prezydent odwołał alarm przeciwpowodziowy, to mieszkańcy zapamiętają ostatnie 24 godziny na długo. Długo zajmie im też usuwanie skutków powodzi błyskawicznej. Gwałtowne i intensywne opady deszczu 4 czerwca zamieniły ulice w rwące potoki, zalane zostały też piwnice domów, samochody, instrumenty muzyczne, czy ręcznie robione lalki z bielskiego Teatru Lalek. 

Po burzy zawsze wychodzi słońce. I tak też jest w Bielsku-Białej, choć pan Zbigniew wciąż suszy różne sprzęty i liczy straty po powodzi błyskawicznej, która przeszła nad miastem we wtorek.

Choć w Starym Bielsku mieszka 41 lat i jego posesja była wiele razy zalewana, to pierwszy raz dopiero tak intensywnie.

„Byłem zalewany przez 16 lat co roku, ale zrobiłem rzekę, fajne betonowe koryto w 2000 roku i był spokój. Teraz jak tam chodzę to pozarastane, nie ma nikogo kto by się zajął oczyszczaniem tej rzeki. I w dniu 4 czerwca, o 4:10 wstałem było wszystko dobrze, a za pół godziny tyle wody, samochód do wymiany. Sprzęty co miałem w przyziemiu, wszystko.” – mówi Zbigniew, mieszkaniec Bielska-Białej

Ucierpiały nie tylko sprzęty prywatnych osób, ale także przedmioty, które dla wielu widzów Teatru Lalek Banialuka miały wartość sentymentalną.

A to tylko kilka z prawie 60 ręcznie robionych lalek. Są wyszywane lub rzeźbione przez krawcowe teatru, a następnie ożywiane przez aktorów.

„Są to lalki, które już nie grają w spektaklach, ale my jeszcze przechowujemy, jako nasze dziedzictwo, nasze artystyczne, ale też dziedzictwo miasta, regionu. Nie ma straty w bieżącym repertuarze, możemy grać normalnie, ale tu jest ten żal, serce boli, jeżeli okaże się, że któraś lalka jest do wyrzucenia.” – mówi Jacek Popławski, dyrektor Teatru Lalek Banialuka w Bielsku-Białej

W wyniku powodzi zostali zalani również ci, którzy sami oferują pomoc. Fundacja Teraz Ulica rozdaje jedzenie potrzebującym i angażuje lokalną społeczność w różne zajęcia. W ich zalanej piwnicy były przetwory, materiały budowalne i nie tylko.

„My mieliśmy salkę prób dla trzech zespołów, no i wszystkie sprzęty, wszystkie zmacniacze, cały zestaw perkusyjny, gitary. Szacujemy straty, ale prawdopodobnie jest wszystko do wyrzucenia.” – mówi Adam Włodarczyk, Fundacja Teraz Ulica

W ciągu jednej doby w Bielsku-Białej spadło więcej wody niż zwykle przez cały czerwiec. Straż pożarna interweniowała ponad 1000 razy. Dla mieszkańców został uruchomiony specjalny numer, pod który można zgłaszać potrzeby związane z powodzią. To nie jedyna pomoc oferowana przez miasto.

„Trwają też prace porządkowe i mogę tu mówić o obiektach publicznych, czyli tych, które należą do miasta. Czyli przedszkola i szkoły, gdzie jakieś zalania wystąpiły. Jeśli chodzi o obiekty prywatne, które ucierpiały, to mieszkańcy będą mogli się starać o pewną zapomogę za pośrednictwem MOPS-u. Wiem, że tam już pewne procedury zostały uruchomione.” – mówi Tomasz Ficoń, UM Bielsko-Biała

Na terenie Bielska-Białej został odwołany alarm przeciwpowodziowy, a zostało wprowadzone pogotowie przeciwpowodziowe. Drogi w mieście są już w większości przejezdne. Problem jest jedynie z ulicą Wyzwolenia, gdzie bajpas umożliwiający przejazd przez teren budowy drogi ekspresowej S-1, został całkowicie zalany.

Autor: Karolina Komada

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button