Powódź w gminie Krzyżanowice. Trwa sprzątanie
Zabełków w gminie Krzyżanowice, tutaj woda już zostawiła po sobie wyraźny ślad. Zalane domy, piwnice i nie tylko. Trwa wielkie sprzątanie, po intensywnych opadach deszczu.
„W momencie się poziom wody podnosił. (…) A rano my to tu zastali, jak do pracy my przyszli. No i trzeba se ratować, żeby mieć, gdzie pracować.” – mówi Dawid, mieszkaniec Zabełkowa
„Panele co były na podłodze to są zalane. Jest dużo roboty, ale nie narobiło tyle szkód co w 97.” – mówi Łukasz, właściciel domu w Zabełkowie
Sytuacja w sąsiadujących Chałupkach jest jednak gorsza niż ta z 97go. Z wioski ewakuowano 200 osób, a poziom Odry przekroczył historyczny stan sprzed 30 lat czyli 912 centymetrów. Ewakuowani mieszkańcy mogli skorzystać z noclegu zorganizowanego przez gminę.
„Mieliśmy przygotowane miejsca dla nich, ale większość prawie 100% skorzystało ze swoich rodzin, z pomocy rodziny.(…) Na szczęście wały, które tam mamy nie zostały przelane i na razie wytrzymują. Jeżeli wytrzymają, a woda zejdzie poniżej korony wałów, to będziemy mogli tych ewakuowanych mieszkańców wprowadzić do domów.” – mówi Wolfgang Kroczek, zastępca wójta Krzyżanowic
Sytuacja w Krzyżanowicach się stabilizuje, choć są mieszkańcy, którzy wciąż niepewnie patrzą w zapełniony po brzegi polder Buków.
„Nie było jeszcze żadnych podtopień, ale ludzie się wczoraj przestraszyli i auta i wszystko wyżej się wywoziło, wszystko z piwnicy się wyciągało. My akurat w takim dole mieszkamy. Jakby tutaj przelało, to nas zaleje.” – mówi Damian, mieszkaniec Bluszczowa
Zalać nie powinno. Choć polder Buków wykorzystał całą swoją rezerwę powodziową, to dalsze piętrzenie wody odbywa się w zbiorniku Racibórz Dolny. Polder ten przechodzi prawdziwy test, bo odkąd został wybudowany w czerwcu 2020 roku, to działał tylko przez chwilę w październiku 2020 roku. Racibórz Dolny przechwytuje nadmiar wody i łagodzi falę powodziową do takiego poziomu, by nie stanowiła zagrożenia.
„Dziś do godz. 15.00 przyjął łącznie około 108 mln sześcienny wody. Wszystko wskazuje na to, że jeżeli zbierzemy sobie wszystkie szacunki i prognozy, które są coraz bardziej dokładniejsze, to szacujemy, że pojemność zbiornika Racibórz Dolny nie zostanie maksymalnie wykorzystana w czasie tego wezbrania.” – mówi Linda Hofman, Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gliwicach
A jego maksymalna pojemność to 185 mln metrów sześciennych wody na 26u kilometrach kwadratowych. Samorządowcy, którzy pamiętają powódź tysiąclecia, podkreślają że odgrywa on kluczową rolę.
„Te urządzenia, które zostały tam zainstalowane spowodowały, że Wilkowice w tym roku uchroniliśmy.” – mówi Wolfgang Kroczek, zastępca wójta Krzyżanowic
Straż pożarna próbuje wciąż uchronić okolice Kuźni Raciborskiej. To stamtąd ewakuowano mieszkańców w nocy z niedzieli na poniedziałek.
„Obecnie na terenie powiatu raciborskiego mamy dwie kompanie OSP, które realizują zadania zabezpieczające miejscowości, które leżą przy rzece Rudzie. Jest to miejscowość Ruda, Kozielska, Kędzierzyn-Koźle i przy rzece Sumina Nędza. Może tam dojść do przelania wody z koryta.”
Sytuacja jest nieustannie monitorowana. Do poniedziałkowego poranka straż pożarna odnotowała prawie 8000 zgłoszeń. W całym regionie pracowało około 700 strażaków.
Autor: Karolina Komada