Pożar kościoła w Sosnowcu. Znamy dokładną przyczynę WIDEO
Prokuratura Rejonowa Sosnowiec-Północ, która prowadzi postępowanie w sprawie pożaru bada okoliczności, które mogły spowodować, że fotowoltaika zamontowana na dachu kościoła przy ul. Bora-Komorowskiego zapaliła się.
Z raportu sporządzonego przez straż pożarną wynika, że pożar został zainicjowany przy panelach fotowoltaicznych. Konieczne jest jednak sporządzenie dwóch niezależnych opinii biegłych z zakresu pożarnictwa oraz instalacji fotowoltaicznych. Specjaliści mają badać sprawność paneli, które w czwartek z udziałem biegłego były demontowane z poszycia.
– Referent polecił zabezpieczyć dokumentację związaną z instalacją fotowoltaiczną i ewentualnie późniejszymi przeróbkami, oczywiście to będzie przedmiotem tego postępowania. W tej chwili postępowanie jest wszczęte z art. 163 §1. podpunkt 1 w związku z art. 163 §2., czyli inaczej mówiąc, niebezpieczeństwo pożaru spowodowane nieumyślnie. Jest to zagrożone karą do pięciu lat pozbawienia wolności – mówi prok. Michał Łukasik, z-ca prokuratora rejonowego Prokuratury Rejonowej Sosnowiec-Północ.
W tym wypadku prokuratura daleka jest od wniosków, że do pożaru mogło dojść wskutek celowego
działania osób postronnych, jednak pod uwagę brane są wszystkie możliwości. Dziś na miejscu trwają
oględziny, a ze względu na wysokość dopiero teraz można było rozpocząć demontaż instalacji. Decyzją
nadzoru budowlanego kościół wyłączony jest z użytkowania. Dlatego trudno wciąż oszacować straty.
– Oczywiście straty są ogromne, co widać gołym okiem nawet na zdjęciach zaraz po pożarze. Nie
istnieje właściwie dach – całkowicie jest do rozbiórki, zniszczone zostało też wyposażenie kościoła
wewnątrz, więc potrzeby są bardzo duże. Prosimy o to wsparcie zarówno modlitewne, jak i
materialne. W tym momencie jedyną formą takiego wsparcia jest przelew na konto parafii, ten
numer znajdziemy na stronie internetowej diecezji lub stronie parafii – mówi ks. Przemysław
Lech, rzecznik prasowy kurii diecezjalnej w Sosnowcu.
Panele fotowoltaiczne na dachu sosnowieckiego kościoła zamontowane zostały w 2015 roku. Jak
przekazuje kuria, ich budowa realizowana była w ramach projektu Wojewódzkiego Funduszu Ochrony
Środowiska, stąd trudno mówić o nieprawidłowościach. Specjaliści zajmujący się na co dzień takimi
instalacjami wyjaśniają, że przyczyn podobnych pożarów może być wiele. Do najczęstszych zalicza się
jednak błąd w podłączeniu.
– Jedną z częstych przyczyn jest – jeśli chodzi o błąd instalatorów – źle zaprasowane wtyczki MC4 tak zwane, lub niekompatybilne. Chodzi o to, że nie ma styku i powoduje to przegrzewanie się połączenia. Drugą rzeczą, nie patrząc na błąd instalatorów, może być też uszkodzony moduł, gdzieś tam nie dolutowane połączenia na module. Instalacja fotowoltaiczna tak samo jak każda inna instalacja wymaga przeglądu. Jest nawet na to paragraf jakiś, w Polsce co pięć lat powinno się przeglądać taką instalację – mówi Krzysztof Adamski, specjalista ds. instalacji fotowoltaicznych Ecowatt.
Pożar w Sosnowcu wybuchł 21 czerwca i jeszcze tego samego dnia prokuratura wszczęła śledztwo. Na
razie przesłuchany został przedstawiciel parafii, a po dostarczeniu przez proboszcza dokumentacji
montażowej prokuraturze, zeznania mają składać montażyści instalacji.
Fatima Orlińska