Pożar lasu w Katowicach: Leśnicy ćwiczą każdy scenariusz [ZDJĘCIA, WIDEO]
Wozy bojowe tam stoją i gaszą na linii pożaru… Prosta sprawa bardziej w kierunku północnym.
Precyzyjne naprowadzanie i równie precyzyjnie wykonane zadanie. Tu niemal konieczne, w płonącym lesie liczy się każda sekunda.
Informacje o tym, że się pali zazwyczaj przekazywane są z wież obserwacyjnych. Takich 35-cio metrowych obiektów tylko na terenie katowickich lasów państwowych jest ponad 60.
– Na tym właśnie polega nasza praca. Namierzenie i zlokalizowanie pożaru, następnie wysłanie tam osoby odpowiedzialnej za dany rejon lasu – wyjaśnia Bronisław Szczęsny z katowickiego Nadleśnictwa.
Trzeba podać dokładne współrzędne miejsca, w którym żywioł się pojawił. Umożliwia to specjalny kątomierz, w taki sprzęt wyposażony jest każdy z punktów obserwacyjnych.
– Sąsiednia wieża robi podobny pomiar i na przecięciu się tych namiarów po prostu mamy stuprocentową pewność, że w tym miejscu może akurat dojść do pożaru – dodaje leśnik.
O zagrożeniu jako pierwszy dowiaduje się leśniczy. Niemal w tym samym czasie do akcji powinni ruszyć strażacy.
Im więcej zastępów tym lepiej, bo gaszenie lasów, szczególnie tych iglastych to wyjątkowo trudne zadanie. <.>
WIĘCEJ na temat pożarowej profilaktyki w lasach ZOBACZYCIE w naszym materiale filmowym.