reklama
Silesia Flesz najnowsze informacjeTVS VIDEOWYPADKI

Pożar na terenie terminala przeładunkowego w Sławkowie WIDEO

Seria wybuchów do tego słup dymu i ognia obudził dziś mieszkańców Sławkowa i okolic. Ogień objął teren około 300 metrów kwadratowych, na którym znajdowała się wewnętrzna stacja paliw na terenie terminala przeładunkowego. Znajdowały się tam cztery zbiorniki z olejem napędowym. Ogień strawił także zaparkowane samochody ciężarowe. Na miejscu był Paweł Jędrusik.

 

Około czterech godzin potrzebowali strażacy, by poradzić sobie z ogniem, jaki strawił część terminala przeładunkowego w Sławkowie. Ogień pojawił się tuż po godzinie 4 rano. Zagrożenie było duże, dlatego do jego gaszenia skierowano strażaków między innymi z: Sławkowa, Będzina, Katowic, Sosnowca i Dąbrowy Górniczej.

– Mieliśmy do czynienia z pożarem bardzo dużej ilości oleju, zarówno hydraulicznego, jak i napędowego. Dodatkowo objęte pożarem były samochody ciężarowe, a w bezpośrednim sąsiedztwie do pożaru znajdowały się również butle z acetylenem, które stanowiły duże zagrożenie w postaci możliwości wybuchu, więc również działania były ukierunkowane, aby nie doprowadzić i nie dopuścić do tego wybuchu – mówi st. kpt. Marcin Biesiadecki, PSP w Będzinie.

Oprócz urządzeń i zabudowań w Sławkowie spłonęły także cztery samochody ciężarowe. Początkowo burmistrz Sławkowa zwrócił się do mieszkańców z apelem, aby ci „ograniczyli otwarcie okien”. Teraz już wiadomo, że zagrożenia dla zdrowia mieszkańców nie ma.

Powiązane artykuły

– Służby w żaden sposób nie poinformowały nas, że jest jakieś zagrożenie. Sytuacja w tym momencie jest opanowana, w zasadzie to już jest końcówka tego zdarzenia. Ten dym, które stwarzał zagrożenie dla mieszkańców, takie przynajmniej wizualne i węchowe, w zasadzie przed godziną 6 już się zmniejszył – mówi Rafał Adamczyk, burmistrz Sławkowa.

Na razie nie wiadomo, co było przyczyną pożaru. To będzie wyjaśniać policja i biegli. Na miejscu z
ogniem walczyło 20 zastępów straży pożarnej, łącznie 70 strażaków.

Pokaż więcej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button