Pożar suszarni drewna w Bielsku-Białej WIDEO
Dla strażaków z Bielska-Białej poniedziałek zaczął się dziś po godzinie czwartej nad ranem. Ci wezwani zostali do pożaru suszarni drewna. Na skutek ognia blaszany dach zapadł się do wewnątrz budynku. Nikt nie ucierpiał, ponieważ w momencie pojawienia się ognia na terenie zakładu nikogo nie było. Nie wiadomo jednak, co było przyczyną rozległego pożaru. Okoliczności ustala policja.
Wstępne ustalenia nie wskazują, jakoby do wybuchu pożaru miała przyczynić się osoba trzecia, jednak straż pożarna podkreśla, że na tym etapie nie można wykluczyć żadnej z możliwości. Kilkanaście zastępów walczyło z żywiołem przez kilka godzin, by ogień się nie rozprzestrzenił. Jednocześnie strażacy podkreślają, że na skutek zapalenia się składowanego drewna nie było zagrożenia ekologicznego.
– Paliła się suszarnia drzewa, dokładnie dwie komory suszarnicze, budynek o wymiarach 10×20 metrów. Pożarem było objęte drzewo, które się znajdowało wewnątrz i było poddane procesowi suszenia. Do pożaru zostaliśmy zadysponowani o godzinie 4:45. Pożar największy został ugaszony, a dogaszanie może potrwać kilka godzin, ponieważ trzeba dokładnie wszystkie drzewo, które znajdowało się wewnątrz tych komór suszarniczych wywieźć, przelać wodą i zmagazynować w miejscu bezpiecznym. Później to miejsce będzie dozorowane przez pracowników zakładu, ponieważ przy tej pogodzie wietrznej może dojść do rozgorzenia – mówi kpt. Tomasz Kokoszyński, dowódca działań KM PSP w Bielsku-Białej.
Jak przekazał dowódca akcji, wiatr powodował również utrudnienia w działaniach gaśniczych, jednocześnie rozganiając dym. Na miejsce zadysponowano dwanaście zastępów państwowej i ochotniczych straży pożarnych. Jako przyczyna powstania pożaru wstępnie brana jest pod uwagę awaria elektryczna urządzeń suszarni. Swoje działania prowadzi teraz policja.
– Otrzymaliśmy informację, że przy ulicy Strażackiej w Bielsku-Białej pali się jeden z magazynów. Na miejsce zadysponowano patrole policji. Na chwilę obecną ciężko jest tutaj wskazać przyczynę pożaru. W dniu jutrzejszym na miejscu zdarzenia ekspertyzę będzie wykonywał biegły z zakresu pożarnictwa, który jednoznacznie wskaże zarzewie ognia – mówi st. sierż. Sławomir Kocur, oficer prasowy KMP w Bielsku-Białej.
W pożarze nie było osób poszkodowanych, ponieważ w momencie pojawienia się ognia nikt nie przebywał w magazynie.
Fatima Orlińska