Pożegnanie legendy. Pogrzeb prof. Mariana Zembali [WIDEO]

Setki osób żegnały profesora Mariana Zembalę. Pogrzeb wybitnego kardiochirurga i transplantologa odbył się w sobotę 26 marca w Archikatedrze Chrystusa Króla w Katowicach, a pośród przybyłych gości byli przedstawiciele polskiego rządu, samorządów lokalnych, środowisk lekarskich oraz pacjenci profesora. Ostatniemu pożegnaniu dyrektora Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu przewodniczył metropolita katowicki, abp Wiktor Skworc.

– Dziękujemy Bogu za życie profesora Mariana, które było proegzystencją, życiem dla. Życiem dla drugich, nade wszystko dla kardiologicznie chorujących. To im poświęcał swój czas, swoje siły, dla nich zużył swoje serce – mówi abp Wiktor Skworc, metropolita katowicki.

Przeczytaj także:

Do placówek Podstawowej Opieki Zdrowotnej trafi 600 mln złotych, ale nie tylko tam

– Drogi Marianie, panie profesorze jesteś już tam, gdzie nie ma chorób, cierpienia i śmierci. Tu na ziemi pomagałeś to cierpienie znosić pacjentom, pomagałeś to cierpienie zmniejszyć, chorym nie odmawiałeś nigdy pomocy. Których mogłeś uleczyć leczyłeś, a tym, którym nie dało się pomóc, dawałeś słowa otuchy – mówi Łukasz Szumowski, były minister zdrowia.

Podczas pogrzebu, mającego charakter uroczystości państwowej, profesor Marian Zembala – były minister zdrowia – został pośmiertnie uhonorowany orderem Orła Białego, czyli najwyższym odznaczeniem państwowym. Decyzję podkreślającą zasługi wybitnego kardiochirurga podjął prezydent Andrzej Duda, którego oficjalny list odczytano podczas mszy.

– Z głębokim smutkiem przyjąłem wiadomość o odejściu profesora Mariana Zembali. Żegnamy dzisiaj jednego z najwybitniejszych współczesnych lekarzy polskich. Głównego współtwórcę wspaniałych sukcesów polskiej kardiochirurgii i transplantologii – słowa prezydenta Andrzeja Dudy czytała Grażyna Ignaczak-Bandych, kancelaria prezydenta RP.

– Żegnamy dzisiaj nie tylko lekarza, lekarza wybitnego, który blisko 40 lat temu razem z profesorem Religą dokonał pierwszego przeszczepu serca. I to nie był koniec. 25 lat temu, blisko ćwierć wieku pierwszy przeszczep płuca. Potem mija pięć lat i wybitne osiągnięcie – przeszczep płucoserca – mówi Adam Niedzielski, minister zdrowia.

W trakcie pożegnalnych uroczystości  wiele osób z jego bliskiego otoczenia zabrało głos, by w krótkich wspomnieniach podziękować za jego wybitne zasługi. Rodzina odczytała też słowa profesora.

– Swojej śmierci się nie lękam. Za to bardzo boję się śmierci pacjentów. Mam świadomość, że dużo po sobie zostawię. Przede wszystkim byłem, jestem bardzo szczęśliwy w małżeństwie. Wychowałem czworo ambitnych dzieci. Oni po mnie zostaną. Pozostawię po sobie i po moich współpracownikach również nowoczesny szpital, z jego ważną rolą w kraju, uzyskany ciężką, trzydziestoletnią pracą – czytała córka Małgorzata Zembala, Mariana Zembali.

– Ja tutaj dzisiaj przychodzę do Ciebie, żeby Ci podziękować za każdy dzień Twojego życia i pracy. Za każdą jedną minutę tego życia, bo służyłeś Bogu, ludziom i ojczyźnie – mówi Michał Zembala, syn Mariana Zembali.

– Nie spotkaliśmy się nigdy wcześniej, ale etos pracy rozumiałeś Marianie zawsze bardzo dobrze. Poprosiłeś kogoś, żeby udostępnił mi Twój gabinet, Twoje biurko. Wpuściłeś mnie wtedy do swojego świata tak, jak ja wpuściłem Ciebie potem na całe lata do mojego serca. W przenośni i dosłownie – mówi Jerzy Buzek, poseł do Parlamentu Europejskiego.

Po mszy w archikatedrze urna z prochami zmarłego profesora Mariana Zembali została przewieziona na cmentarz w Zbrosławicach, gdzie w gronie najbliższych osób złożono je w grobie. 

autor: Fatima Orlińska