Praca operatora numeru 112
Czasami odbierają absolutnie nieistotne telefony, a czasem od ich reakcji zależy czy ktoś przeżyje. Operatorzy numerów alarmowych obchodzą 11 lutego swoje święto. Jak wygląda ich praca od kuchni, sprawdził Paweł Jędrusik.
Praca operatora numeru 112 nie jest prosta. Krzysztof Duda jest operatorem numerów alarmowych w Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Katowicach od siedmiu lat. Codziennie odbiera kilkadziesiąt telefonów z prośbą o pomoc. Jest przygotowany nie tylko na przekazanie zgłoszenia do odpowiednich służb, ale też na udzielenie pierwszej pomocy przez telefon.
– Zdarzało się, że w trakcie prowadzenia instrukcji resuscytacji krążeniowo-oddechowej, osobie, której to zdarzenie dotyczyło, wracał oddech. Często jest tak, że wiemy, że oddycha, czy w tle słychać, że ta osoba zaczyna jęczeć, odczuwać te dolegliwości bólowe. A to jest już dobra oznaka, że ta osoba do nas wróciła – mówi Krzysztof Duda, operator numerów alarmowych w Katowicach.
Takich sytuacji jest dużo, ale równie dużo jest zgłoszeń mniej poważnych, żeby nie powiedzieć dziwnych. Ostatnio jeden z operatorów odebrał zgłoszenie od kobiety, która nie wiedziała, co zrobić, bo słyszała dziwne trzaski z gniazdka elektrycznego.
– Operator zachęcił, wręcz zalecił, żeby wyłączyć bezpieczniki. Ale pani zgłaszająca oburzyła się na te słowa, na tę prośbę. Powiedziała, że w związku z tym, że ona miała dzisiaj świeżo montowany internet, to jeśli wyłączy bezpieczniki, to sygnał internetowy do niej nie będzie docierał i ona nie będzie mogła obejrzeć telewizji – mówi Tomasz Nowak, koordynator – trener z Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Katowicach.
To, co dzieje się w centrum powiadamia ratunkowego to nie program telewizyjny, a prawdziwe życie i często walka o nie. Dlatego operatorem nie może zostać każdy.
– Trzeba przejść specjalny kurs, który my tutaj przeprowadzamy dla operatorów. Trzeba zdobyć certyfikat operatora numerów alarmowych i dopiero po zdobyciu tego certyfikatu można obsługiwać numery alarmowe – mówi Mariusz Knopek, kierownik Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Katowicach.
Trzeba też znać co najmniej jeden język obcy w stopniu komunikatywnym i potrafić odpowiednio rozmawiać z ludźmi. Również takimi, którzy dzwonią na numer 112, robią sobie głupie żarty i blokują linię.
Praca operatora numeru 112. Czytaj też
Katowice: 112 zgłoś się. Centrum Powiadamiania Ratunkowego szuka pracowników