Prelegentka, nie prelegent! Ważna dyskusja liderek na kongresie gospodarczym

„Feminizm”, „feministka”, „feministyczny”,  to określenia, które zwłaszcza w Polsce są często  utożsamiane przejęciem władzy przez kobiety kosztem mężczyzn lub zuchwałą próbą odwrócenia „naturalnego” porządku świata.

CZYTAJ TEŻ:

EKG 2022: LINIE LOTNICZE I LOTNISKA LICZĄ STRATY

Że mogą znaczyć coś zupełnie innego i naturalnego, niech świadczą fakty dotyczące dbałości o równość traktowania. Np. taki, że w lipcu 2020 roku niemieckie ministerstwo spraw zagranicznych nominowało parę dyplomatów na stanowisko ambasadora i ambasadorki Niemiec w Słowenii. Ta bezprecedensowa decyzja miała pozwolić małżeństwu Natalie Kauther i Adriana Pollmanna pogodzić realizację kariery zawodowej z życiem prywatnym. Mieli oni bowiem rotacyjnie pełnić funkcję ambasadora i ambasadorki, godząc ją z opieką nad trójką swoich dzieci.

Podobne rozwiązania wprowadziła w 2009 roku Szwajcaria, wysyłając małżeństwo ambasadorów do Tajlandii, oraz Francja w 2016 roku, kiedy powołała parę małżonków na stanowisko ambasadora i ambasadorki w Zagrzebiu.

To efekt prowadzenia tzw. feministycznej polityki zagranicznej.  Feministycznej, czyli jakiej?

Sesja kobiet tak, ale dopiero późnym popołudniem

– Przede wszystkim opartej na zasadzie równości. Feminizm to nie dominacja kobiet, jak niektórzy sądzą, ale i nie ich dyskryminacja – przyznała Małgorzata Kopka-Piątek, dyrektorka Programu Europejskiego Instytutu Spraw Publicznych, prezeska stowarzyszenia FemeGlobal, współautorka  raportu „Czy kobiety uratują świat? Feministyczna polityka zagraniczna.”

Małgorzata Kopka-Piątek to jedna z prelegentek sesji o przywództwie kobiet, która odbyła się późnym popołudniem podczas pierwszego dnia Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.

-Nawet pora dnia naszej dyskusji świadczy o tym, że praw kobiet nie traktuje się priorytetowo,  ale wierzymy, że kiedyś i my doczekamy się na kongresie w Katowicach sesji plenarnej – dodała prowadząca panel Joanna Burnos, założycielka LEADERIS Institute, członkini rady doradczej, The Alliance Of Her.

– Chcemy, by jak najwięcej kobiet sięgało władzy, zarówno w biznesie, jak i polityce, m.in. po to, by równoważyć męskie kompetencje i wyrównywać szanse.

– Kamala Harris została pierwszą wiceprezydentką Stanów Zjednoczonych, ale z pewnością nie ostatnią. To dla nas wzór do naśladowania – stwierdziła Joanna Burnos.

Wyrównanie płac? Tak, za 257 lat

Choć mamy XXI wiek, o prawach kobiet nadal trzeba przypominać. I to nie tylko o tych do bycia prezydentką kraju czy prezeską firmy. Trzeba przypominać o prawach podstawowych.

W 104 krajach świata prawodawstwo nadal zabrania bowiem kobietom wykonywania niektórych zawodów, w 59 państwach nie ma żadnych prawnych zakazów molestowania seksualnego w miejscu pracy, w 37 krajach nie ma praw chroniących pracownice w ciąży przed zwolnieniem.

Średnio kobiety zarabiają 77 centów, podczas gdy mężczyźni 1 dolara. Najnowsze badanie Światowego Forum Ekonomicznego wykazuje, że zajmie nam 257 lat, aby załatać tę lukę. Tymczasem kobiety i dziewczęta wykonują codziennie około 12 miliardów godzin bezpłatnej pracy opiekuńczej, która po prostu jest pomijana w badaniach ekonomicznych.

– Kariera w polityce wciąż jest dla kobiet znacznie mniej dostępna, o czym świadczy chociażby fakt, że z początkiem roku 2020 w 193 państwach zrzeszonych w Organizacji Narodów Zjednoczonych jedynie 14 przywódczyń pełniło funkcję głowy państwa – dodała Małgorzata Kopka- Piątek.

W katowickiej dyskusji na temat przywództwa kobiet wzięły udział kobiety, które osiągnęły w swoich branżach wielki sukces.

Małgorzata Bednarska to dyrektor zarządzający, na region Europy północno-wschodniej i członek zarządu Keller Polska. Od kilku lat współpracuje z Fundacją Liderek Biznesu. Udziela kobietom wsparcia w rozwoju zawodowym. W firmie Keller przewodniczy komitetowi KWIC Europe, mającemu na celu wspieranie i rozwój kobiet w globalnej firmie branży budowlanej.

Mentorki i feministki

– Obiecuję, że zaraz po Kongresie zmienię wizytówki.  Jestem dyrektorką, nie dyrektorem. Nie zwracałam na to uwagi, ale teraz rozumiem, dlaczego to ważne – przyznała.

A przekonała ją do tego m.in. Dorota Natalia Haller, CMO w firmie Huawei CBG Polska, wiceprezeska IAA Międzynarodowego Stowarzyszenia Reklamy, autorka podkastu Hallo Haller.

– Jestem dumna z tego, że jestem mentorką, feministką, aktywną działaczką na rzecz rozwoju potencjału kobiet i równouprawnienia zarówno w społeczeństwie, jak i w biznesie. Proszę na przyszłość pisać przy moim nazwisku prelegentka, a nie prelegent – stwierdziła Haller.

O tym, dlaczego feminatywy są ważne przekonywali zgodnie wszyscy paneliści.  M.in. Daniel Kaddik, dyrektor wykonawczy Europejskiego Forum Liberalnego (ELF) oraz Leonor Stjepic, CEO znanej na całym świecie Montessori Group.

– Dziewczynki od dziecka muszą wiedzieć, czytać i słyszeć, że takie zawody jak prezeska, dyrektorka czy premierka są także dla nich, że nie są zastrzeżone nawet z nazwy tylko dla chłopców – przyznała Dorota N. Haller.

To, jak mówimy, jakich używamy słów – pokazuje nasze odczuwanie, odbieranie świata. Ale też słowa świat stwarzają, słowami kreujemy rzeczywistość, nadajemy ważność osobom, wydarzeniom, zjawiskom.

– To, jak mówimy, wpływa na to jak myślimy –  dodała Haller.

Liderki w organizacjach

Podczas katowickiego panelu  zwrócono szczególną uwagę na rolę liderek w organizacjach. Mówiły o tym Beata Syczewska, dyrektorka Dywizji Robotyki ABB w Polsce oraz Marta Wrochna Łastowska, członkini zarządu, Obszar Strategii Finansowej (CFO), Żabka Group. Podkreślały, że dobry lider czy liderka to przede wszystkim osoby, które pozwalają swoim podwładnym na rozwój i osiąganie satysfakcji z pracy.

Podsumowaniem sesji stało się zaś wielokrotnie cytowane przez panelistki słynne zdanie Madeleine Albright , pierwszej w historii kobiety na stanowisku sekretarza stanu w USA:

„W piekle jest specjalne miejsce dla kobiet, które nie pomagają innym kobietom”.

Powiedzenie Albright nie traci na aktualności.

ZOBACZ WIDEO. CO MÓWIŁ PREMIER NA EKG 2022